Do dwujęzycznych nazw trzeba dojrzeć

Kornelia Pawliczek-Błońska na sesji Rady Miejskiej w Krzanowicach poruszyła temat wprowadzenia w gminie tabliczek z nazwami miejscowości w dwóch wersjach: polskiej i niemieckiej. - Tablice możemy zamawiać, ale czy dojrzeliśmy do tego? W Opolskim wygląda to nieciekawie - stwierdził burmistrz.
- Kiedyś gmina dostała uprawnienia do wprowadzenia nazw dwujęzycznych. Co dalej w tej kwestii się dzieje? - zapytała na ostatniej sesji Rady Miejskiej Krzanowic radna Kornelia Pawliczek-Błońska.
Burmistrz Manfred Abrahamczyk przyznał, ze sprawy formalne w tym temacie są uregulowane, ale nie krył, że nie podziela entuzjazmu wprowadzania tej innowacji. - Jest wszystko uregulowane, ale czy dojrzelismy do tego? W Opolskim wygląda to nieciekawie, tablice z niemieckimi nazwami są zamalowywane - wyjaśnił. - Możemy zamawiać te tablice - zakończył, pozostawiając temat pod rozwagę radnym.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany