Poszło o mandaty
Kornowac nie chce już korzystać z usług wodzisławskiej straży miejskiej, bo wpływy z mandatów nie trafiają do gminnej kasy.
Straż z Wodzisławia obsługuje gminę Kornowac od 2000 r. Ma szereg zadań. Pilnuje przede wszystkim przestrzegania przez mieszkańców uchwały o utrzymaniu czystości i porządku. Strażnicy sprawdzają m.in., czy ludzie mają ważne umowy na wywóz odpadów. Przez osiem lat nie było zgrzytów, do czasu, gdy prezydent Wodzisławia uznał, że wpływy z nakładanych przez jego straż mandatów mają trafiać do wodzisławskiej a nie kornowackiej kasy. Podobnie postąpiono w przypadku Lubomi.
Nietrudno dociec, że obydwa samorządy zaprotestowały. Lubomia postarała się nawet o opinię prawną, że pieniądze winny zostać w tych gmin, gdzie nałożono kary. Wodzisławski ratusz jest jednak nieugięty, a skoro tak, to Kornowac i Lubomia z końcem listopada postanowiły rozwiązać porozumienie. Teraz zastanawiają się, kim zastąpić wodzisławskich funkcjonariuszy; czy własną strażą międzygminną, czy też, wzorem Krzyżanowic, skorzystać z usług straży miejskiej z Raciborza, o ile oczywiście władze stolicy powiatu wyrażą na to zgodę. (w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany