W rowach zalegają resztki wraków

Złomiarze mają nowe zajęcie. Za bezcen kupują niesprawne, stare wozy, a potem z wraków demontują metalowe elementy, które sprzedają w skupie złomu. Nieprzydatne resztki wyrzucają do rowów na obrzeżach miasta. Straż miejska ma też problem z wrakami porzuconymi na ulicach.
W tym roku strażnicy zatrzymali czterech młodych mężczyzn, którzy przy ogródkach działkowych przy ul. Źródlanej wymontowali ze starego poloneza wszystkie metalowe elementy. Wóz kupili za kilkadziesiąt złotych, w skupie złomu zarobili około 400 zł, ale musieli zapłacić grzywnę, każdy po pół tysiąca złotych. Za co? Nieprzydatne resztki wraku wyrzucili do rowu. Sprawcy mają od 18 do 22 lat. Wkrótce potem strażnicy natrafili tu na resztki forda. Szukają sprawców.
Na mieście widać też coraz więcej porzuconych samochodów. Przez kilka lat, po śmierci właściciela, miejsce przy bloku przy ul. Królewskiej zajmował biały opel corsa. Rodzina zmarłego nie interesowała się wozem. Strażnicy, na koszt gminy, odholowali samochód na parking przy Kochanowskiego.
Podobny problem wystąpił przy ul. Głowackiego. Mieszkańców drażnił tu stary peugeot 205. Jego właściciel również zmarł. Autem nikt się nie interesował. Strażnicy odholowali go na parking. Poczeka tu pół roku. Jeśli nikt z rodziny nie zgłosi się po francuski wóz, wówczas przejmie go gmina. Miasto się nie wzbogaci. Na koszt podatnika będzie musiało utylizować peugeota. Podobnych przypadków w ubiegłym roku było dwadzieścia.
Inny sposób znalazł właściciel fiata, mieszkaniec Jastrzębia Zdroju. Długo nie interesował się samochodem aż pewnej nocy grupa chuliganów wywróciła go na dach. Z Ogrodowej przeparkował go na Odpoczynkową. Tu przeszkadzał mieszkańcom. Ich interwencje przyniosły skutek. Właściciel usunął swój pojazd.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany