Raciborski targ staroci ze smutnym akcentem

Plac Dominikański w Raciborzu, mimo świątecznych przygotowań, tętnił życiem. Wielka Sobota to nie tylko święcenie pokarmów, ale w tym roku także tradycyjny targ staroci, który przyciągnął wielu sprzedających i odwiedzających. Wśród rozmów nie brakowało wspomnień o jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych uczestników, śp. Adama Melnarowicza.
Wielka Sobota w Raciborzu to dzień pełen tradycji – zarówno duchowych, jak i tych związanych z codziennym życiem miasta. Oprócz święcenia pokarmów na rynku, wielu raciborzan i gości odwiedziło targ staroci na placu Dominikańskim.
Frekwencja dopisała – mimo gorączki przedświątecznych przygotowań, na placu pojawiło się wielu wystawców. Słoneczna pogoda sprzyjała spacerom między stoiskami, gdzie można było znaleźć prawdziwe perełki. Jedną z nich był XIX-wieczny polifon wałkowy, czyli pozytywka wygrywająca melodie z wałka z wypustkami. Cena wywoławcza wynosiła 1300 zł. Podobne urządzenia, w zależności od producenta, stanu zachowania i jakości wykonania, osiągają na rynku ceny od 500 do nawet 6000–7000 zł.
Na uwagę zasługiwała także ciekawa kolekcja żołnierzyków oraz bogaty wybór staroci i szpargałów – od drobnych przedmiotów codziennego użytku po unikatowe kolekcjonerskie okazy.
W gronie wystawców i odwiedzających nie zabrakło wspomnień o Adamie Melnarowiczu z Markowic – numizmatyku, filateliście i stałym bywalcu raciborskiego targu. Przez lata obecny na niemal wszystkich jego edycjach, był postacią dobrze znaną lokalnym kolekcjonerom. Zmarł w wieku 72 lat, a jego pogrzeb odbył się 16 kwietnia w Markowicach. Po panu Adamie pozostały imponujące zbiory monet i znaczków, które przez dekady gromadził z wielką pasją.
Targ staroci w Raciborzu po raz kolejny udowodnił, że to nie tylko miejsce handlu, ale także przestrzeń spotkań, rozmów i wspólnej pamięci.
Śp. Adam Melnarowicz
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany