Biskup święcił pojazdy z trójkołowca

Parada motorów, msza, poświęcenie pojazdów oraz piknik z muzyką i atrakcjami dla dzieci - w taki sposób w Pogrzebieniu obchodzono dzień, któremu patronuje św. Krzysztof. - Po raz pierwszy na Śląsku odpust ku czci tego świętego zorganizowano właśnie w Pogrzebieniu, 50 lat temu - mówił szef OSP Dariusz Kuśmierz.
Mimo niewyraźnej pogody motocykliści dopisali i po godz. 10.00 wyruszyli w paradzie pod kościół. Nie zabrakło harleyów, ścigaczy, quadów czy motocykli zabytkowych. - Były egzemplarze z 1949 roku - zauważa Jacek Gorywoda, jeden z organizatorów imprezy, który wziął w niej czynny udział, jadąc w paradzie. - To był mój pierwszy przejazd, bo motor mam od zeszłego roku. Wziąłem udział w paradzie, by uczcić św. Krzysztofa. Teraz myślę już o motocyklowych zlotach, bo przecież trzeba będzie się pokazać - kontynuuje pan Jacek.
- Wziąłem udział w paradzie trochę prywatnie, bo jestem mieszkańcem Pogrzebienia, a trochę zawodowo - jako przedstawiciel firmy Inter Cars, która w organizację dzisiejszej imprezy się zaangażowała. Nie mogło nas zabraknąć na święcie dedykowanym motoryzacji - stwierdza Piotr Hampel. W paradzie uczestniczyli nie tylko motocykliści z okolicznych miejscowości i sąsiednich powiatów. - Byli ludzie z całej Polski, jedna pani przyjechała do nas z Krakowa - zauważa Jacek Gorywoda.
Mszę poświęconą w szczególności osobom zmotoryzowanym poprowadził biskup Gerard Bernacki. On także święcił w Pogrzebieniu pojazdy, a robił to w sposób mało tradycyjny, ale oryginalny, bo z trójkołowca. - Biskup poświęcił m.in. 17 motorów honda cross, 2 landrovery i skuter śnieżny, które nasza OSP dostała w zeszłym roku od ŚOSG - wylicza Dariusz Kuśmierz, który przyznaje, że może pogoda nie do końca dopisała, ale motocykliści owszem. - Motocykliści nas nie zawiedli, choć 2 lata temu, gdy świętowaliśmy 750-lecie Pogrzebienia, było ich jeszcze więcej, ale wtedy też pogoda była piękna - opowiada.
Dzisiejsze świętowanie było możliwe dzięki współpracy Rady Sołeckiej, Rady Parafialnej i OSP Pogrzebień. - W takich przedsięwzięciach zawsze ze sobą współpracujemy - kończy Dariusz Kuśmierz.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany