Kto płaci za billboardy z wizerunkiem prezydenta i wiceministra z PiS?

- Kto płaci za billboardy o współpracy samorząd-rząd, gdzie widnieje pan wspólnie z panem Jabłońskim? - pytał przewodniczący komisji. - Jest to wydatek budżetu miasta – odparł prezydent Dariusz Polowy.

- No to teraz mnie pan zaskoczył, dla mnie to pachnie skandalem. Już wątpliwa jest pana promocja, ale robienie kampanii komuś innemu za pieniądze raciborzan? Pan Jabłoński powinien finansować takie sprawy ze środków własnego komitetu. Jeszcze się zastanowię co z tym zrobię, ale dla mnie to duże zaskoczenie – skomentował Lenk.

Chodzi o kampanię dobra współpraca rządu z samorządem. Plakaty z wizerunkiem prezydenta Dariusza Polowego i wiceministra spraw zagranicznych 37-letniego Pawła Jabłońskiego (PiS) wiszą na nośnikach, których właścicielem jest miasto albo podległe mu spółki. PiS jeszcze nie ogłosiło list, ale mówi się, że P. Jabłoński będzie kandydował do Sejmu z okręgu rybnickiego, do którego należy powiat raciborski. Pochodzi z Pietrowic Wielkich. W 2019 r. bezskutecznie kandydował do Sejmu z listy PiS w okręgu 31 (m.in. Katowice, Chorzów, Mysłowice, Piekary Śląskie, Siemianowie Śląskie, Świętochłowice). Znajomość prezydenta z wiceministrem liczy sobie 37 lat. Dariusz Polowy zwierzył się podczas jednego ze spotkań z mediami, że służył do Mszy św. w Opolu, na której chrzczono zastępcę szefa polskiej dyplomacji. Z nim i z obecną na większości imprez publicznych senator Ewą Gawędą (PiS), prezydent zawarł Pakt dla Raciborza. Sam Polowy związany jest z ruchem OdNowa Marcina Ociepy. PiS reprezentuje w tym pakcie wiceprezydent Dominik Konieczny.

Troje polityków (Gawęd, Polowy, Jabłoński) zagościło też na łamach bezpłatnej gazetki Echo Raciborza, dystrybuowanej przez firmę z Tychów. Obok znajdują się reklamy miejskich spółek, w których prezydent, w imieniu miasta, pełni rolę zgromadzenia wspólników. Jak ustalili radni Mirosław Lenk i radna Anna Szukalska, na przykład miejskie PK za reklamę schroniska dla zwierząt i adopcji zapłaciła wydawcy 3800 zł netto. Spółka tłumaczy wydatek niskim kosztem dotarcia dla mieszkańców.

Kampanię pt. Inwestycje w Raciborzu oficjalnie skrytykowali radni klubów rządzących w Radzie Powiatu, wskazując, że obaj afiszują się przy inwestycjach, z którym nie mają nic wspólnego albo zrealizowano je jeszcze w czasach Mirosława Lenka. Czytaj: Panie Prezydencie - #da_się podczepić, ale czy wypada? [LIST DO REDAKCJI]

Sprawa sprzed lat i obniżone standardy

Podczas komisji Mirosław Lenk wspomniał o plotce, wedle której prezydent polecił prezesom zaangażowanie się w płatne reklamy medium skoncentrowanego na osiągnięciach prezydenta. Polowy zdecydowanie zaprzeczył, dodając, że powtarzanie plotek nie przystoi przewodniczącemu, a prezydent nie może wydawać bezpośrednich poleceń prezesom miejskich spółek.

Lenk przypomniał też sprawę z 2014 r., kiedy musiał się tłumaczyć w prokuraturze za zbieżność jego hasła wyborczego z tytułem filmu promocyjnego miasta. Powiedział tylko, że osoba, która żądała jego ścigania jest na sali obrad.

Nie jest tajemnicą, że zawiadomienie w 2014 r. złożył kandydujący wówczas na prezydenta miasta Dawid Wacławczyk, obecny I zastępca Dariusza Polowego. 6 listopada 2014 r. sztab Wacławczyka wniósł do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach pismo z zawiadomieniem o możliwości popełnienia czynu zabronionego określonego w art. 507 Kodeksu wyborczego (kto w związku z wyborami udziela komitetowi wyborczemu korzyści majątkowej o charakterze niepieniężnym, podlega grzywnie do 100.000 złotych) oraz art. 231 § 1 lub § 2 Kodeksu karnego (funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia, działa na szkodę interesu publicznego - § 1; oraz gdy dopuszcza się tego w celu osiągnięcia korzyści osobistej - § 2).

Poza powiadomieniem Prokuratury, skierowano także stosowne pisma do Najwyższej Izby Kontroli i Regionalnej Izby Obrachunkowej. - Na powyższy krok zdecydowaliśmy się w związku ze zleceniem przez UM produkcji i promocji (zintensyfikowanej w szczycie kampanii wyborczej) komercyjnego materiału filmowego o nazwie "Racibórz zmienia się dla Ciebie", którego tytuł jest jednocześnie głównym hasłem wyborczym aktualnego prezydenta Raciborza - Mirosława Lenka, używanym przez niego na plakatach wyborczych i w materiałach internetowych. Jako podatnicy czujemy się wykorzystani i zmuszeni do współfinansowania kampanii wyborczej Mirosława Lenka, a jako mieszkańcy jesteśmy zdegustowani faktem wykorzystywania środków publicznych do wspierania własnej kampanii wyborczej. Jesteśmy bezwzględnie przekonani o tym, że praktyka ta jest niezwykle wątpliwa pod względem moralnym, tym bardziej, że taka sama sytuacja miała miejsce przed czterema laty. Tym razem uznaliśmy, że nadeszła pora wyjaśnić, czy jest ona zgodna w prawem - czytamy w komunikacie prasowym KWW Dawida Wacławczyka. Sztab Dawida Wacławczyka chce, aby prokurator wyjaśnił sprawę filmu

- Patrząc na standardy, jakie obowiązywały kiedyś a dziś na autopromocję prezydenta w urzędzie, to obniżyły się one dość mocno. Myślałem, że w nowej kadencji będą zawyżone, ale tak się dzieje w całej Polsce - skwitował na komisji M. Lenk. Prezydent Polowy wyraził wdzięczność za podzielenie się osobistymi doświadczeniami i przyznał, że trzeba bardzo uważać w takich sprawach. - Cyniczność Polowego nie ma granic - zakończył Lenk.

Komentarz wiceministra Jabłońskiego

O komentarz do sprawy poprosiliśmy wiceministra Pawła Jabłońskiego. - Informator o inwestycjach realizowanych w Raciborzu przy współpracy rządu z samorządem to inicjatywa prezydenta Polowego. Jest to zarazem forma konsultacji społecznych – strona pozwala na zgłoszenie inwestycji najbardziej oczekiwanych przez mieszkańców. O wiele z inwestycji już realizowanych w Raciborzu zabiegałem w rządzie na prośbę prezydenta Polowego – na długo zanim zaczęła się kampania, bo już od 2018 r. – i nadal będę to robił - odpisał wiceminister.

Finansowane przez raciborskich podatników kampanie z wizerunkiem Dariusza Polowego od wielu miesięcy budzą sprzeciw radnych. Czytaj Dariusz z plakatu. Ratusz ujawnił, ile płacą za to raciborscy podatnicy