To jedna z bzdur

Tak prezydent Mirosław Lenk nazwał doniesienia, według których wały od strony Markowic mają słabsze punkty umożliwiające ich przerwanie przez rzekę. Faktem jest natomiast, że wysokość obwałowań odbiega od wyobrażeń. Udowodniły to pomiary geodetów. Racibórz nie jest w pełni bezpieczny.
Od majowego wezbrania minął ponad miesiąc. Powódź zeszła z pierwszych stron gazet, a zalane gminy borykają się z usuwaniem skutków powodzi. - Nam zostały dane z pomiarów geodezyjnych, które zmuszają do działania - mówi wiceprezydent Wojciech Krzyżek.
Przypomnijmy. Krytycznego 17 i 18 maja poziom Odry zbliżał się do 9 metrów. Ze sztabów kryzysowych dochodziły różne głosy, ale generalnie poziom do 9,5 metra uważano za bezpieczny dla miasta. W magistracie ekipa miejskich i działających prywatnie geodetów (jeden z nich użyczył profesjonalnego sprzętu) siedziała nad mapami, a potem w terenie badała rzędne wałów. Wyszło, że w dwóch miejscach Odra może się przedrzeć do miasta. Pierwsze to Park Zamkowy przy starych stajniach, drugie to most na Uldze, tzw. markowicki.
- System wałów jest niespójny. Mówiąc wprost - mają różną wysokość - streszcza wiceprezydent Krzyżek. Ratusz dysponuje danymi z pomiarów, które potwierdzają, że modernizacja obwałowań wykonana po 1997 r. odbyła się miejscami niedbale. - Musimy teraz te dane przenieść na mapy, pokazać odpowiednim instytucjom i zabiegać o poprawki. W pierwszej kolejności trzeba myśleć o stałym zabezpieczeniu przy moście markowickim, takim jak w Turzu, gdzie na wypadek wezbrań montowana jest konstrukcja uniemożliwiająca przelanie się wody - dodaje wiceprezydent. W maju istniało ryzyko, że przy wyższej wodzie most spiętrz falę, która wleje się na Ostróg.
Nie jest natomiast prawdą, że wały od strony Markowic mają słabe punkty, które z łatwością pokona rzeka i przeleje się w stronę Łężczoka. - To byłby prokurator. Zapewniam, że to nie tylko plotka, ale i bzdura - mówił na ostatniej sesji Rady Miasta prezydent Mirosław Lenk. Pytany jednak, gdzie przeleje się woda przy poziomie ponad 9,5 metra, przyznał, iż teoretycznie w stronę Markowic. Po 1997 r. wały wzdłuż Ulgi przebudowano. Te od strony Markowic są teraz o kilkadziesiąt centymetrów niższe.
(waw)
Na zdjęciu prezydenci oraz ekipa geodetów dokonująca pomiarów wysokości obwałowań (fot. UM)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany