Wysiłek duży, a wypłata znikoma. Są czy nie ma pieniędzy na podwyżki?

[PODWYŻKI DLA PRACOWNIKÓW ADMINISTRACJI I OBSŁUGI] Jednym z punktów środowego posiedzenia była uchwała dotycząca projektu budżetu na rok 2023. Jego przedstawieniem zajęła się Alicja Sierant, inspektor ds. planowania i wykonywania budżetu oraz księgowości i sprawozdawczości budżetowej. - Jest to ta sama uchwała, która omawiana była w grudniu poprzedniego roku – stwierdziła.

Radna Ludmiła Nowacka dociekała, czy planowane są podwyżki dla pracowników administracji o obsługi w placówkach oświatowych. Odpowiedzi udzielił naczelnik Wydziału Oświaty, Krzysztof Żychski. - Na dziś nie możemy nic w tym temacie zrobić, gdyż budżet nie jest przyjęty – odparł.

- Czy należy to rozumieć, że jak rada ten budżet przyjmie, to są tam zapisane, ukryte kwoty na podwyżki? - dopytywała radna. - Nikt niczego nie ukrywa. Jeśli zostanie uchwała przyjęta, wtedy będziemy mogli przystąpić do działania – powiedział K. Żychski.

Do dyskusji włączył się radny Paweł Rycka. - Na chwilę to mi mowę odebrało. Co pan mówi? Są pieniądze, ale nie powiem, ile. Czy ich jednak nie ma? Na ile mogą liczyć? - pytał. - Chyba dość jasno się wyraziłem, że te pieniądze są w propozycji budżetu, na ten moment tego budżetu nie ma. To państwo zadecydują, czy będzie on przyjęty w takim czy innym kształcie – bronił swych racji K. Żychski.

- Problem jest bardzo złożony. Powiem jednak tak. Ludzie, którzy się do nas zwrócili, patrzą na projekt prezydenta. Więc jak jakiś przekaz ma z tej sali wyjść, to nie taki, że to radni nie chcą dać podwyżek. Problem jest jednak znaczny, bo za chwilę w tych placówkach nikt nie będzie chciał pracować, bo wysiłek duży, a wypłata znikoma – powiedział przewodniczący Michał Kuliga.

Ostatecznie uchwałę poddano pod głosowanie. Projekt budżetu uzyskał opinię negatywną. Pięciu radnych było przeciw, trzech za, a trzech wstrzymało się od głosu. Dwóch radnych było natomiast nieobecnych.

[PLAN PRACY KOMISJI] Radni zajęli się także planem pracy komisji na rok 2023. - Plan pracy komisji jest skorelowany z planem pracy Rady Miasta. W naszym planie znalazł się dwukrotnie OSiR. W związku z tym, że planowane są w tej jednostce spore inwestycje, zaplanowaliśmy zaproszenie pana dyrektora Króla na początku roku, a potem także w połowie, by mógł zdać relację z realizacji inwestycji – powiedział przewodniczący komisji, Michał Kuliga, po czym odczytał proponowany plan pracy, zaznaczając, że jest otwarty na propozycję zmian.

Jako pierwsza głos zabrała radna Krystyna Klimaszewska. - Interesuje mnie punkt dotyczący Visit Racibórz. Czy można coś bliżej się dowiedzieć? - dociekała. - Jest to nowa placówka na mapie Raciborza, nie mieliśmy jeszcze okazji gościć osób nią zawiadujących. Stąd propozycja, by zaprosić te osoby na nasze posiedzenie – odparł sternik komisji.

Plan pracy komisji został poddany pod głosowanie. Został jednogłośnie zaopiniowany pozytywnie. Wszyscy radni (13) byli za.

[USŁUGI OPIEKUŃCZE] Pod obrady komisji trafiły także uchwały przygotowane na najbliższą sesję. Pierwszą z nich była Uchwała w sprawie zmiany Uchwały Nr XXXVII/536/2021 Rady Miasta Racibórz z dnia 24 listopada 2021 r. w sprawie określenia szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze z wyłączeniem specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicznymi oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat, jak również tryb ich pobierania, z późn. zm. Przedstawieniem sprawy zajęła się Danuta Rasek, nowa dyrektor OPS w Raciborzu.

- Zmiana dotyczy kosztu jednej godziny usługi za usługi opiekuńcze i specjalistyczne. Kwoty wynikają z tego, że rozpisano przetarg, do którego przystąpił tylko jeden wykonawca. Stosowna kwota została zabezpieczona w budżecie OPS, byśmy mogli świadczyć te usługi od 1 stycznia – stwierdziła.

- Rozumiem, że koszt jest zwiększony, ze względu na nowego wykonawcę. Czy nie lepiej byłoby zrobić jeszcze jednego konkursu, by zgłosił się ktoś inny? Jak zgłasza się jedna, może brać ceny z księżyca. Czy to będą pielęgniarki, czy pomoce medyczne? Chciałabym też wiedzieć, czy pacjentów będzie stać na takie wysokie koszty? - dociekała radna K. Klimaszewska.

- Jest to firma, która już świadczyła usługi na rzecz mieszkańców Raciborza. Są to usługi polegające na wykonywaniu zakupów, gotowaniu, codziennych czynnościach higienicznych, sprzątaniu. Jeśli chodzi o koszt, to w stosunku do zeszłego roku, to wzrósł on o 6,50 złotych. Przy opłatach wnoszonych przez mieszkańców, trzeba wziąć pod uwagę ich dochody. Rozpiska dopłat zawarta jest w specjalnej tabeli – odparła dyrektor OPS.

Radna Krystyna Klimaszewska zawnioskowała, by na najbliższą sesję przygotowano listę osób, które miałyby świadczyć usługi pomocowe. - Prosiłabym, by nie była to lista imienna, a jedynie zawierająca informacje, jakie dana osoba ma wykształcenie, czy jest po specjalnych kursach i czy czasem sama nie ma niepełnosprawności. Obawiam się, że osoby z taką nieraz same potrzebowałyby pomocy, nie może być więc sytuacji, by świadczyły pomoc innym – dodała radna.

Uchwała została poddana pod głosowanie. Jedenastu radnych było za, jeden wstrzymał się od głosu. Jeden radny był z kolei nieobecny. Uchwała została więc zaopiniowana pozytywnie.

[STYPENDIA SPORTOWE] Rajcy zajęli się także uchwałą w sprawie stypendiów sportowych. Przedstawieniem zajęli się wiceprezydent Dawid Wacławczyk i Piotr Kielar, pracownik Wydziału Sportu i Promocji. - Nadzór prawny podważył zapis, który w tej uchwali istniał od zawsze. Wprowadzony był na prośbę i po porozumieniu klubów. Mówi on o weryfikacji wykonywanego planu treningów i zawodów. Nadzór prawny zmienił dotychczasowe funkcjonowanie tego zapisu, mówiąc, że stypendium nie może być warunkowane. Ostatecznie po negocjacjach i wskazaniu, że podobny zapis istnieje w Piekarach Śląskich, doszliśmy do konsensusu, że przyznanie stypendium jest uwarunkowane uczęszczaniem na treningi – mówili.

Do dyskusji włączyła się radna Ludmiła Nowacka. - Zawsze uważało się, że stypendium jest na wspieranie młodzieży, by mogła mieć sukcesy, a teraz okazuje się, że w opinie ustawodawcy jest to nagroda i może później już nie reprezentować i promować gminy na zewnątrz. Jak ma się sprawa, która nurtuje już nas od wielu lat, czyli stypendium dla osoby nie będącej na co dzień mieszkańcem gminy? – pytała radna.

- Jeśli jest to osoba pełnoletnia i zwiążę swą przyszłość z Raciborzem, to dostanie stypendium. Jeśli jest niepełnoletni, ważne będzie na ile prawni opiekunowie powierzą opiekę osobom z internatu. To cały czas jest sprawa płynna. Ciągle myślimy, by zrobić tak, by sportowców traktować jako mieszkańców, którzy tak de facto są mieszkańcami gminy, gdyż spędzają tutaj 80% swego czasu – odparł Piotr Kielar.

Uchwała trafiła pod głosowanie. Dwunastu radnych głosowało za, jeden był nieobecny.

[PIGUŁKA OŚWIATOWA] Stałą częścią komisji oświaty była także tzw. Oświata, Promocja i Kultura w pigułce. Przedstawieniem spraw oświatowych zajął się naczelnik Wydziału Oświaty, Krzysztof Żychski.
- Pojawił się już informator dotyczący ferii i oferty naszych miejskich placówek na ten okres. Zachęcam do zapoznania się z nim i korzystania z przygotowanych wydarzeń i warsztatów – zachęcał.

Naczelnik Żychski przedstawił także stopień zaawansowania inwestycji w Markowicach polegającej na budowie przedszkola. - Wykonawca deklaruje, że jesteśmy zgodnie z harmonogramem, a nawet wyprzedzamy go o dwa tygodnie. Jeśli nic nas nie zaskoczy, jesteśmy w stanie rozpocząć 1 września tego roku – mówił.

Krzysztof Żychski zapoznał także radnych z kwotami przeznaczonymi w ubiegłym roku na dopłaty do żłóbków i niepublicznych przedszkoli z podziałem na dotację dla dzieci zdrowych i dzieci z orzeczeniami.

Swe uwagi do naczelnika skierował radny Leon Fiołka. - Cieszy mnie, że powstaje przedszkole w Markowicach, ale proszę się też zająć przedszkolem w Brzeziu, bo to wstyd, by taka placówka jeszcze w ogóle istniała. Dodatkowo po raz kolejny wysłuchałem litanii problemów, że nie ma placu zabaw. W centrum są, w Markowicach są, a Brzezie jak zwykle w tyle. Dodatkowo, prócz otwarcia przedszkola w Markowicach, życzyłbym sobie też otwarcia z pompą w Brzeziu. Tam nie ma nawet chętnych, by w piłkę pokopać, bo nie ma się gdzie przebrać. Są jeszcze śmiałkowie, którzy przebierają się w namiocie, ale jest ich już coraz mniej – mówił.