Na cmentarzu Jeruzalem pożegnano śp. mecenasa Jana Michała Stuchlego
Rodzina, przyjaciele, znajomi, przedstawiciele adwokatury oraz wymiaru sprawiedliwości pożegnali dziś na cmentarzu Jeruzalem zmarłego 29 stycznia mecenasa Jana Michała Stuchlego. W ostatniej drodze towarzyszył mu ks. Henryk Wycisk, proboszcz z Bolesławia.
Z Bolesławia w gminie Krzyżanowice pochodzi bowiem czeski salezjanin, Sługa Boży Ignacy Stuchly, krewny zmarłego. Jan Michał Stuchly urodził się 21 maja 1944 roku w Chałupkach (wówczas Annaberg). W 1967 roku ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego, w 1970 roku zdał egzamin sędziowski, a pięć lat później adwokacki.
Z adwokaturą związał swoje zawodowe życie. Znał niemiecki, czeski, słowacki oraz rosyjski. Był tłumaczem tych języków. W krajobraz kulturalny Raciborza wpisał się - wspólnie ze swoim mistrzem, śp. Zyhdim Çakollim - jako organizator międzynarodowych wystaw, biennale i plenerów malarskich oraz wieczorów poetyckich. Odbył studia na frankfurckiej Cornelia Goethe Akademie. Pozostawił po sobie tomiki wierszy oraz obrazy w kraju i zagranicą, w kolekcjach prywatnych oraz muzeach.
- Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy informację o śmierci adwokata Jana Michała Stuchlego. Adwokata-artysty: poety, malarza i rysownika. Człowieka o ogromnej kulturze, wielkiej osobowości i pogodzie ducha. To duża strata nie tylko dla raciborskiej palestry i wymiaru sprawiedliwości, ale także w dziedzinie literatury i sztuki. Rodzinie i przyjaciołom składamy wyrazy szczerego współczucia, żalu i słowa otuchy. Jan Stuchly zawsze pozostanie w naszej pamięci - napisano na stronie Sądu Rejonowego w Raciborzu.
Jan Michał Stuchly, Bywanie
Ja otoczony bliskimi a zupełnie samotny
Myśl ta Mię ucieleśnia
Spełnienie NOSTALGIA
W dzieciństwo
REFLEKS nieskażone DOBRO to MŁODOŚĆ
A dojrzałość
Brudzi codziennością, pychą, zachłannością
KŁAMSTWEM które prawdę chce utożsamiać
Ja przecież BYWAM jeszcze
i złudnie trwam w poezji i sztuce
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.