Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia3 maja 202114:29

Prezes TMZR o dwóch ważnych rocznicach

Prezes TMZR o dwóch ważnych rocznicach - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

230 rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja, 100. rocznica wybuchu III powstania śląskiego - o wydarzeniach w odniesieniu do współczesności pisze w swoim komentarzu dr Piotr Sput, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej.

Tegoroczne obchody rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, w których biorą udział posłowie i senatorowie z Polski i Litwy, oficjele z Ukrainy i Łotwy napawają optymizmem. Już większość krajów dawnej Rzeczypospolitej uznaje dorobek Sejmu Wielkiego za swój. Może doczekamy chwili, że wolni parlamentarzyści i oficjele z Białorusi dołączą do obchodów. Wtedy skład świętujących będzie odzwierciedlał realia I Rzeczypospolitej. Stan taki byłby też sygnałem normalizacji i demokratyzacji w naszym regionie.

230 lat temu, w roku 1791, za naród uważano tylko szlachciców – tylko oni mieli prawa polityczne. Konstytucja, która nie weszła, niestety w życie, niewiele w tej kwestii nie zmieniała. Duża część polskiej szlachty uważała twórców konstytucji - porządnych obywateli i patriotów chcących naprawy kraju - za wichrzycieli, jakobinów, nihilistów, burzycieli ustalonego porządku publicznego. Warto dodać, że duża część narodu, czyli szlachty polskiej, żyła w roku 1791 w obcych krajach pod zaborami, a większość znaczących magnatów brało zagraniczne łapówki. Przygniatająca większość chłopów zaś i ludzi niższych stanów w okrojonej już przez zabór Polsce, nie miała zielonego pojęcia, co się w Warszawie dzieje.

Twórcy Konstytucji 3 Maja, owi wichrzycieli, jakobini, nihiliści, tak więc prawdziwi patrioci, mieliby dzisiaj pole do popisu. Gdyby mogli mieć wgląd w naszą rzeczywistość, to dziwiliby się zapewne, widząc demokratyzm naszej obecnej konstytucji, byliby z pewnością zaszokowani brakiem poszanowania prawa przez współczesnych swych ziomków.

Obawiam się też, że wielu z tych, co wygłaszają dzisiaj z okazji kolejnych rocznic swe odkurzone przemowy, jako pierwsi zaczęliby krytykować twórców Ustawy 3 Maja. Zmieniłyby się też pewnie nieco określenia, którymi ci ostatni zostaliby obdarowani. Pozostałoby z pewnością pojęcie wichrzyciel, doszłyby natomiast takie określenia jak: nieznający realiów życia fantasta (idealista), warchoł i burzyciel układów i układzików, anty-Europejczyk, faszysta, klerykał, fanatyk religijny, ksenofob, szowinista.

Powstania śląskie zaś były niczym innym jak wojną domową. Tak jak każda tego typu wojna, również ta była tragedią, tym razem ludu górnośląskiego. Bardzo często po przeciwnej stronie walczyli brat z bratem, czy też raciborzanin z raciborzaninem. Będąc często na różnego rodzaju wykładach i konferencjach słyszę do dzisiaj różne głupoty i zakłamania okresu komuny odnośnie powstań śląskich. Mówiąc krótko, starsi – mniej z przekonania, bardziej z oportunizmu pisali głupoty, młodzi zaś, aby nie podpaść i się nie wychylić, zamiast badać sami, korzystają często z opracowań starszych.

Większość terenów Śląska należała od XIV wieku, około sześciu stuleci, najpierw do monarchii czeskiej, która była integralną częścią I Rzeszy, potem do imperium Habsburgów w końcu do Prus i Niemiec. Ziemi te nigdy nie były pod zaborami, nie wchodziły w skład I Rzeczypospolitej.

Po I wojnie światowej Górny Śląsk obejmował teren (w zależności od tego, jakie krainy uznajemy za jego część) ok. 12000 - 18000 km ². Teren plebiscytowy miał wielkość 10885,8 km ² oraz ok. 2, 1 miliona ludności. Po plebiscycie zaś, ostatecznie w roku 1922, Polsce przyznano obszar 3214 km ² z 996 500 mieszkańcami. Cały Śląsk liczy(ł) zaś ponad 40 000 km ². Polsce przyznano więc niecałe 8% powierzchni całego Śląska, ok. ¼ terenu Górnego Śląska z ok. 45% ludności Górnego Śląska (ok. 18% ludności całego Śląska), ale za to z lwią częścią górnośląskiego przemysłu.

Jest rzeczą w pełni udokumentowaną naukowo, że przyznanie wspomnianego terenu w głównej mierze zawdzięczała Polska - prócz waleczności i zaangażowania Ślązaków i żołnierzy polskich - Francji. To Francja starała się po pierwszej wojnie światowej na wszystkie dostępne jej sposoby osłabić Niemcy, uczynić z nich kraj agrarny, bez ciężkiego przemysłu. W tym celu starała się oderwać od Niemiec dwie krainy, gdzie znajdowały się dwa z trzech największy zagłębi przemysłowych Rzeszy – Nadrenię i Górny Śląsk. Aby osiągnąć ten cel Francja nie cofała się przed niczym – nawet czynnym popieraniem ruchów separatystycznych oraz przed wywołaniem wojen domowych we wspomnianych prowincjach. W stosunku do Górnego Śląska plan Francuzów w dużej mierze się powiódł. W stosunku do Nadrenii – nie.

Wracając do Konstytucji 3 Maja. Osobą, która najwścieklej zareagowała na Uchwalenie Konstytucji 3 maja była caryca Katarzyna II. Polacy dali jej bowiem słowo, że podczas obrad sejmu, nie podejmą żadnych działań naprawczych państwa. Wielu autorów przytacza też słynne słowa tzw. „przepowiedni” Katarzyny II dotyczącej losów Polski. I nie jest ważne, że nie jest to przemowa Katarzyny, tylko fragment z Waldemara Łysiaka, który mógł się opierać np. na pracach Sun Zi – wydźwięk tych myśli pasuje dokładnie do przemyśleń Katarzyny II. Warto przytoczyć te znamienne słowa;

Istnieją różne narody, a raczej różne narody mają różnego ducha. Jedne można podbić i przesiedlić w celu zagarnięcia ich ziem, a świat nie podniesie wrzasku – to małe narody, plemiona. Z innych można uczynić małym wysiłkiem niewolników i będą chętnie lizali rękę Pana – to narody o podłej duszy, od kolebki niegodne samostanowienia, w wielkich obszarach Azji roztopią się bez śladu. Z trzecimi wreszcie nie można zrobić ani tego, ani tego, przynajmniej nie od razu – to Polacy. Nie można zaanektować ich państwa, bo trzeba byłoby się dzielić z Prusami, Austrią, Turcją i Bóg wie jeszcze z kim; narzuca to europejska równowaga sił. Po drugie nie można tego zrobić od ręki, gdyż są to znakomici żołnierze, a cały naród gdy otwarcie zagrożony, przypomina wściekłego wilka w nagonce. Zbyt dużo by to kosztowało, należy więc zdemoralizować ich do szpiku kości. Trzeba … rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność… Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory ropiejący i gnijący w łożu… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze gdzieś szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba. Będą Oni walczyć długo, bardzo długo, nasze prochy przepadną, ale przyjdzie czas gdy sami sprzedadzą swój kraj, sprzedadzą go jak najgorszą dziwkę. My rozpoczniemy ten proces… Korupcją „milczących psów”, którzy będą nimi rządzić. Bogactwem i głodem, które biednych podjudzą przeciw możnym, tych drugich zaś napełnią takim strachem i podłością, że uczynią wszystko dla zachowania swego bogactwa. Zepsujemy ich kultem prywaty, złodziejstwa, rozpusty, wszelaką demoralizacją i wiodącym ku niej alkoholem. Stworzymy tam nową oligarchię, która będzie okradać własny naród nie tylko z godności i siły, lecz po prostu ze wszystkiego, głosząc przy tym, że wszystko co czyni, czyni dla dobra ojczyzny i obywateli. Niższe szczeble tych krwiopijców będą uzależnione od wyższych w nierozerwalnej strukturze formalnej i nieformalnej piramidy. Trzeba będzie starać się, by w piramidę wpasowany był każdy zdolny i inteligentny człowiek, by zechciwiał w niej i spodlał.

Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie. Zadanie to jest wielkie…, lecz i efekty będą wielkie. Polska zniknie w samych Polakach! Wtedy właśnie, gdy będzie wydawało się im, że mają wolność. Ale ja tego nie doczekam…, zaczniemy jednak ten proces….

Dlaczego nienawidzę tego kraju?... Dlatego, że jestem kobietą i nienawidzę dziwek, które udają święte. Ja jestem prostytutką…, a to honor, gdy się jest do tego cesarzową. I dlatego jeszcze…, że ze zdrajców robili oni zawsze bohaterów. I dlatego jeszcze…, że nigdy nie chcieli się z nami zjednoczyć przeciw Rzymowi, a byli naszymi braćmi Słowianami, zdradzili nas… I dlatego… kiedyś zginą, unicestwią się sami!…

W całej tej tyradzie nienawiści uderzają słowa „…Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie….”.

Jakże to znamienne. Słowa o fizycznej eliminacji jednostek wartościowych można odnieść do wielu carów rosyjskich, częściowo do innych zaborców, Lenina, Stalina, polskich komunistów rządzących państwem w latach 1944-1989, kujbyszewiaków oraz ich pogrobowcy. Ci wszyscy kierowali się powyższymi słowami, mordując wartościowe jednostki, polskich patriotów w okresie zaborów, powstań i wojen, w więzieniach carskich, katowniach sowieckich, w Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie, we Lwowie i innych miastach, na Syberii, w okresie komunistycznym w więzieniach UB i SB.

Społeczeństwo polskie zmieniło się od tego okresu diametralnie. Wymordowano prawie wszystkich, czynnie sprzeciwiających się komunie patriotów, przez długi czas to kujbyszewiacy i inni, którzy przyszli w roku 1944 do Polski, stanowili o jej losach i pisali jej dzieje.

Oprawcy mordowali jednak na darmo, rzesze nowych patriotów urodziły się i działają na rzecz Polski. Nie dziwi więc fakt, że do dzisiaj ataki na patriotów są równie wściekłe, jak przed 230 laty. Co ciekawe, najbardziej zajadle atakują ci, którzy tak, jak zdrajcy sprzed ponad dwóch wieków, ośrodka decyzyjnego o losach Polski szukali i szukają nie w najwyższych instytucjach w kraju, a w Moskwie czy innych ościennych stolicach, obecnie zaś w Brukseli. W taki sposób nie postępują przedstawiciele żadnego innego, dużego, europejskiego narodu. Bruksela zaś ma poważne, własne problemy.

dr Piotr Sput

Autor: materiał nadesłany, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Reklama
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Nasz Racibórz 22.03.2024
21 marca 202421:40

Nasz Racibórz 22.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.