Odkłamywanie legendy Marka Hłaski
Zaczął pisać wcześnie, żył intensywnie i krótko. Marek Hłasko. Jego biografię pod tytułem Piękny dwudziestoletni napisał brat stryjeczny, Andrzej Czyżewski. W piątek autor przyjechał do Raciborza i spotkał się z miłośnikami prozy Marka Hłaski w bibliotece.
- Moim celem jest odkłamywanie złej legendy Marka, jako niby pijaka i awanturnika. Robiła to jego matka a moja ciotka, dopóki żyła. Teraz ja to robię – tak rozpoczął swoje wystąpienie Andrzej Czyżewski, którego zdaniem istnieją trzy źródła tej złej legendy. Pierwszym był sam Marek Hłasko, który lubił rozpowiadać o sobie różne rzeczy, na przykład iluż to zawodów się nie imał. Zgrywał się też na awanturnika i pijaka, którym nie był. Drugim źródłem byli nierzetelni pisarze, wypisujący o nim przeróżne rzeczy. Trzecim – dezinformacja ówczesnej władzy, która w jego pisarstwie dopatrzyła się zagrożenia.
Kolejną sprawą do wyjaśnienia jest, zdaniem Czyżewskiego, legenda o domniemanym samobójstwie Hłaski. Nie ma żadnego konkretnego dokumentu, który by potwierdzał lub przeczył temu faktowi. Za to z przesłanek wynika, że autor Sowy córki piekarza nie planował własnej śmierci. Przyjechał do Wiesbaden, gdzie umarł w 1969 r. podpisać kontrakt z wytwórnią filmową a w kieszeni miał bilet do Izraela. Tam planował połączyć się z Esther, miłością swojego życia. Faktem jest natomiast, że miał organizm wyniszczony chorobami i nadużywaniem barbituranów. Dlatego brat cioteczny Hłaski jest pewien, że śmierć wybitnego kuzyna miała podłoże naturalne.
Czyżewski opowiadał też o miłosnych podbojach autora Pierwszego kroku w chmurach, twierdząc, że to nie on latał za kobietami, ale kobiety z nim. Mówił o romansie Marka z Agnieszką Osiecką i o tym, jak powstawały jego dzieła. Podkreślał też mocno, że chociaż Hłasko miał paszporty różnych krajów a w Niemczech ubiegał się o azyl polityczny, nigdy nie zrzekł się polskiego obywatelstwa.
Obecni w sali raciborskiej biblioteki próbowali szukać odpowiedzi na pytanie, czy twórczość Hłaski wciąż jest jeszcze dzisiaj aktualna oraz którą książkę autor cenił sobie najbardziej. Spotkanie zakończył wernisaż wystawy poświeconej życiu i twórczości Marka Haski, przygotowanej przez Andrzeja Czyżewskiego. Ekspozycję można oglądać w foyer na pierwszym piętrze biblioteki w Raciborzu.
(jola)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany