Ważna pierwsza pomoc u przedszkolaków w Nędzy

- To, jak ważna jest edukacja nawet w tak wczesnym wieku, świadczą wszystkie te przypadki, kiedy zaledwie kilkuletnie dzieci dzwonią po pogotowie ratując komuś życie - podkreśla Piotr Stokowy, ratownik medyczny raciborskiego pogotowia ratunkowego. Ratownicy z Raciborza opowiadali przedszkolakom w Nędzy o zasadach pierwszej pomocy.
Jaki sprzęt pomaga ratownikom w pomocy poszkodowanym, dlaczego tak bardzo liczy się każda minuta i jak ważne, by znać na pamięć numery telefonów alarmowych. Dzieci na własne oczy zobaczyły nosze medyczne, koc ratunkowy, usztywniacze wykorzystywane przy urazach kończyn. Ratownicy demonstrowali pierwszą pomoc z wykorzystaniem materiałów i sprzętu, np. monitora kardiologicznego. Maluchy samodzielnie mogły założyć bandaż i usztywnić rękę. Ratownicy pokazali też wnętrze karetki pogotowia.
- Słyszy się w mediach o przypadkach, gdzie dziecko uratowało komuś życie, bo znało numer na pogotowie i potrafiło je wezwać. Trzeba zrobić wszystko, by dzieci zostały wyposażone w te podstawowe informacje - mówi Piotr Stokowy. - To sytuacje, które mogą się wydarzyć w każdym domu. Babcia traci przytomność, dziecko jest jedynym świadkiem. To ważne, by wiedziało co robić - dodaje ratownik Mateusz Mandrela.
Przedszkole w Nędzy regularnie stara się przypominać dzieciom o zasadach pierwszej pomocy. - Ale wiadomo, że najlepiej jeśli robią to specjaliści - mówi Monika Kupczyk, dyrektor przedszkola.
- Edukacja jest ogromnie ważna. Im wcześniej, tym lepiej. Wiadomo, że im szybciej się zareaguje, tym większe szanse na ocalenie zdrowia i życia - zaznacza Stokowy.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany