Strefa podziękowała wolontariuszom

Pomimo zabiegania, ogromu spraw i obowiązków, znajdują czas, by wesprzeć działalność Klubu dla Młodzieży "Strefa" w Raciborzu. W tym roku z młodzieżą w klubie przy ul. Żółkiewskiego pracowało blisko 50 wolontariuszy!
- To ludzie w różnym wieku. Zarówno dorośli często mający własne rodziny, jak i młodzież szkolna oraz studenci. Dziś tempo życia jest zawrotne, każdy z nich ma mnóstwo własnych obowiązków, ale mimo to, znajduje czas, energię i chęć, by "po godzinach" pracować z naszymi podopiecznymi. To niesamowite - mówiła Tomasz Cofała, kierownik Klubu dla Młodziezy "Strefa", który jest od wielu lat prowadzony przez Stowarzyszenie "Pomocna Dłoń".
Zorganizowane w "Strefie" spotkanie opłatkowe było okazją do podsumowania kolejnego roku działalności i podziękowania wszystkim, którzy wspierają działalność klubu na co dzień. A w tym roku jest ich wyjątkowo dużo. - Syn jednej z członkiń naszego stowarzyszenia tak mocno rozpropagował działalność klubu w swojej szkole, że staliśmy się, można powiedzieć, centrum wolontariatu! - uśmiecha się Adam Reszka, prezes "Pomocnej Dłoni".
Nie brakuje też tych, którzy ze "Strefą" współpracują od lat. - Wszyscy czujemy się tu jak w rodzinie, jak w domu - przyznaje Ewa Domachowska, wychowawca w klubie. - Trafiłam tutaj kilka lat temu i...już zostałam. To naprawdę fantastyczne miejsce - podkreśla.
Klub skupia osoby z różnych branż i o różnych zawodach. Każdy daje młodzieży to, w czym sam czuje się najlepiej. I właśnie w tej różnorodności jest dobra szansa na wszechstronny rozwój podpiecznych. Wojciech Mitręga, historyk na co dzień pracujący w Archiwum Państwowym, udziela w "Strefie" m.in. korepetycji właśnie z historii. Ciekawie opowiada o niej dzieciakom również w plenerze. |Ostatnio, w okolicach 1 listopada "strefowicze" dowiedzieli się więcej o historii raciborskiego cmentarza żydowskiego. - Zamiast siedzieć pod blokiem, przychodzą tutaj, bo widzą, że to naprawdę super miejsce - mówi Wojciech Mitręga.
Na spotkaniu opłatkowym klubowicze przygotowali dla gości występy. Były pokazy tańca, bo w "Strefie" prężnie działają sekcje taneczne zarówno dla chłopców, jak i dziewcząt, młodzież przygotowała też jasełka, ale nie takie klasyczne. - Młodzież w rolach aniołków, pasterzy, Maryi i Józefa, w trochę humorystycznej formie, podziękowała swoim wychowawcom za ich trud - wyjaśniła Magdalena Gorażdża, wychowawca w klubie, a także pracująca jako pedagog ulicy.
W oryginalnych jasełkach wystąpili: Daria, Iza, Wiktoria, Patrycja, Jagoda i Patryk. - "Strefę" kocham za wszystko! - stwierdziła Daria. - Poznałam tu mnóstwo nowych ludzi - dodała Wiktoria. - To jak drugi dom - podkreśliła Iza.
Bo "Strefa" jest dla dzieci i młodzieży takim właśnie drugim domem - to tutaj pod okiem wychowawców podopieczni mogą odrobić lekcje, z pomocą korepetytorów podciągnąć się w nauce, rozwijać swoje pasje w kółkach zainteresowań: tanecznych, plastycznych, technicznych, dziennikarskich. Na miejscu młodzież może też korzystać z kawiarenki internetowej, bilarda, piłkarzyków, stołu do ping-ponga.
Działalność klubu nie byłaby możliwa bez ogromnego zaangażowania sztabu ludzi, a także środków Miasta Racibórz, Fundacji Wspólna Droga i ludzi o wielkich sercach, którzy decydują się przekazać stowarzyszeniu 1 % swojego podatku.
/STOWARZYSZENIE "POMOCNA DŁOŃ"/
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany