Radiowóz przed raciborskim żłobkiem

- Podczas takich wizyt funkcjonariusze odwiedzają najstarsze grupy, w których większość dzieci wie już, kim jest policjant. Z wielką radością wypytują więc one o jego pracę i podziwiają atrybuty: pałki, kajdanki, lizaki. Najmłodsi nie boją się też przymierzać czapki i kamizelki policyjnej - wyjaśnia Elżbieta Gładkowska, dyrektor placówki. Z okazji zbliżających się mikołajek Mirosław Szymański z raciborskiej policji przywiózł dla dzieci niespodziankę w postaci lizaków. - Nie ukrywam, że cieszą nas wizyty w Żłobku, bo maluchy z wielkim zaangażowaniem biorą w nich udział i zadają pytania. Czasami trudne - dziś musiałem wytłumaczyć dwuletniej Monice, dlaczego nie towarzyszy mi pies policyjny. W ten sposób maluchy dowiedziały się, że nie każdy funkcjonariusz współpracuje z czworonogiem - mówi Mirosław Szymański.
żłobkowicz
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany