Reklama

Najnowsze wiadomości

Kultura i edukacja21 sierpnia 200810:29

Spisek’s – co słychać?

Spisek’s – co słychać? - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Region:

Gdy na planie padł ostatni klaps, wszyscy bili brawo i gratulowali sobie świetnej roboty. -Teraz już tylko pozostało nam czekać na premierę i ćwiczyć rozdawanie autografów – dało się słyszeć z tłumu. Atmosferę ogólnego rozprężenia, radości i dumy z wykonanego zadania, jak zwykle ostudził reżyser – Za dwa dni spotykamy się w studiu. Trzeba ustalić grafik nagrań. Do zobaczenia.

W ten oto sposób okazało się, że to, co wydawało się być końcem wielkiego przedsięwzięcia jest początkiem kolejnego wyzwania. Obraz to bowiem jedno, a dźwięk już co innego. Gdyby film został wyświetlony w wersji takiej, jaka do tej pory powstała, w większości przypadków zamiast dialogów słychać byłoby tylko szum wiatru albo ryk samochodów. Teraz przyszedł czas, aby to co widać, uzupełnić tym, co słychać. Już od kilku dni twórcy i aktorzy filmu musicalowego Spisek’s spotykają się w studiu Radia Mittendrin, by nagrywać muzykę i wokale, a za kilka tygodni przyjdzie czas na dialogi.

Studio w dniu nagrania: Perkusja, dwie gitary, pianino, kilometry kabli, słuchawki, a pomiędzy tym wszystkim muzycy i wokaliści w towarzystwie kawy i napojów energetyzujących. Nagrania trwają średnio dwanaście godzin, a ponieważ w ciągu dnia studio jest zajęte przez redakcję radia, wszystko odbywa się w nocy. – Mamy do czynienia z perfekcjonistami, co jest nieocenione, ale kiedy ten sam fragment nagrywamy któryś raz z kolei czasem nawet ja dostaję szału, zwłaszcza że nikt prócz kompozytora i gitarzysty nie jest w stanie usłyszeć różnicy w dźwięku – mówi reżyser Marcin Pieniuta. Wokalistki, które śpiewają chórki do utworów też przyznają, że jest to niesamowicie ciężka praca – Przychodzimy o 19, a nagrywamy nasze partie na przykład o 5 rano. W dodatku śpiewanie w chórkach wymaga perfekcyjnego wejścia w jeden konkretny dźwięk i czasem nagranie kilku sekund wokalu zajmuje nawet trzy, cztery godziny.

Zdarzyło się już, że ktoś zasnął na podłodze w studiu, na porządku dziennym jest zamawianie pizzy i popijanie jej litrami kawy, a żeby uzyskać odpowiednią barwę głosu główny wokalista zjadł miliony miętowych pastylek. W trakcie nagrań zdarza się też, że trzeba wprowadzić jakieś zmiany w tekście, albo melodii. Okazuje się, że wokaliści nie mogą śpiewać w danej tonacji, albo nie są w stanie wyraźnie wyśpiewać jakiegoś słowa. Trzeba się konsultować z twórcą tekstów, kompozytor siada i zmienia linię melodyczną i wszystko zaczyna się od początku. – Ta żmudna praca nad dźwiękiem do filmu ma w konsekwencji doprowadzić do jednego –mówi kompozytor Łukasz Fulneczek - ma być tak perfekcyjnie nagrany i dopasowany do wizji, by widz w ogóle o nim nie myśląc dał mu się po prostu ponieść.

Anna Pieniuta

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.12.2025
18 grudnia 202521:43

Nasz Racibórz 19.12.2025

Nasz Racibórz 12.12.2025
11 grudnia 202519:49

Nasz Racibórz 12.12.2025

Nasz Racibórz 05.12.2025
8 grudnia 202511:20

Nasz Racibórz 05.12.2025

Nasz Racibórz 28.11.2025
27 listopada 202522:31

Nasz Racibórz 28.11.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.