Kasia olimpijka

Katarzyna Kappa, uczennica trzeciej klasy Gimnazjum nr 5 w Raciborzu, została laureatką Wojewódzkiego Konkursu Przedmiotowego z Języka Polskiego. To nie jedyne jej osiągnięcie. Będzie też walczyć w etapach wojewódzkich z biologii i geografii. Wybiera się do II LO.
Język polski jest jej pasją. Przeszła trzy etapy konkursowe, aż w końcu została laureatką i tym samym zasłużyła na zwolnienie z części humanistycznej egzaminu gimnazjalnego. Zaczęło się od testu wewnętrznego w G 5, w listopadzie 2008 roku. – Był to test wielozadaniowy, poświęcony głównie gramatyce. Należało też napisać krótką recenzję Bursztynów Zofii Kossak Szczuckiej. Nie mam kłopotów z ortografią i stylistyką, uczę się wzrokowo, więc bez problemów sobie poradziłam – mówi Kasia.
9 stycznia przyszła pora na II etap. Tym razem Kasia musiała zmierzyć się z uczniami z innych raciborskich gimnazjów. – Żeby wziąć w nim udział, musiałam przeczytać pięć lektur: Dżumę, Cierpienia młodego Wertera, Cesarza, Skąpca i Moralność pani Dulskiej. Większość z nich omawia się dopiero w szkole średniej. W czasie tego etapu znowu należało rozwiązać test, ale tym razem dotyczący treści przeczytanych książek. W dalszej kolejności wybierało się temat wypracowania. Były trzy propozycje. Zdecydowałam, że będę pisać o tym, która z przeczytanych lektur pozwoliła mi najlepiej poznać człowieka – opowiada dziewczyna.
- Trzeci etap, odbywający się w Rybniku, był dla mnie najtrudniejszy, bo dotyczył poezji. Uczestnicy konkursu musieli dokonać analizy i interpretacji wiersza. Na koniec przewidziano jeszcze krótką wypowiedź pisemną o naukach płynących z wiersza Lament Tadeusza Różewicza – wspomina laureatka.
Kasia nie poradziłaby sobie jednak, gdyby nie pomoc nauczycielki języka polskiego, Marioli Chmielarz, która podsuwała potrzebne książki i pomoce naukowe. – Pani Mariola poświęciła prawie całe ferie zimowe, żeby pomóc mi w przygotowaniach, jestem jej za to wdzięczna. Według mnie nie ma jednak recepty na sukces. Sama wiedza i umiejętności nie wystarczą. Trzeba mieć jeszcze szczęście. Przekonałam się o tym w zeszłym roku, kiedy w tym samym konkursie tylko jeden punkt dzielił mnie od uzyskania tytułu laureatki – śmieje się Kasia.
W tej chwili przygotowuje się do kolejnych konkursów, a dokładnie do trzeciego już etapu z biologii i geografii. Zostało jej już niewiele czasu. Z biologią zmierzy się w najbliższy poniedziałek, z kolei z geografią w środę. – Brałam też udział w konkursie z chemii, w którym doszłam do II stopnia. Przedmioty przyrodnicze to moja pasja, dlatego papiery do szkoły średniej złożę na profil biologiczno – chemiczny w II LO. Wybrałam to liceum, bo uczą się tam moje koleżanki. W przyszłości chciałabym studiować medycynę – zdradza gimnazjalistka.
Iwona Świtała
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany