Kiedy powinniśmy wzywać straż miejską?

– Jak ktoś za długo stoi przed urzędem - mówi zdecydowanym głosem 6-letnia Maja. Dziś o godz. 9.00 strażnicy miejscy zawitali do Przedszkola nr 26 przy ul. Żółkiewskiego w Raciborzu. Uczyli najmłodszych zasad bezpieczeństwa. Nie tylko na drodze, ale również w domu i na podwórku.
Okazuje się, że dzieci znają dobrze te zasady. – Codziennie powtarzamy naszym pociechom jak powinny przestrzegać bezpieczeństwa, bo im częściej coś się mówi, tym bardziej zapada w pamięć, ale wiadomo, jeśli powie to pan w mudurze to dla dzieci większy autorytet - uśmiecha się Karina Stefaniak, dyrektor przedszkola.
Małgorzata Nowińska i Marek Twardzik z raciborskiej straży miejskiej tłumaczyli dzieciom, na co muszą uważać w domu, na podwórku, a także w przedszkolu. Co trzeba zrobić, gdy podbiegnie do nas bezpański pies? – Udawać drzewo. Stać prosto, nie ruszać się i patrzeć w górę - mówi Nowińska.
Podczas wykładu przedszkolaki dowiedziały się, że jeśli są w domu, to nie mogą otwierać samemu drzwi nieznajomym. To rola rodziców. Nie mogą brać sami lekarstw, ani bawić się zapałkami i wkładać kredek i paluszków do gniazdka. Natomiast na podwórku nie mogą rozmawiać z nieznajomymi, nawet jeśli miły pan bądź pani chcą ich poczęstować cukierkiem. Maluchy przypomniały sobie również zasady przechodzenia przez jezdnię. Strażnicy tłumaczyli, że przed wejściem na pasy, muszą najpierw spojrzeć w lewo, potem w prawo i znów w lewo. A jeśli są światła, to mogą przejść tylko jak zaświeci się zielone. Jednak największą frajdę sprawiły dzieciom kajdanki. Same mogły sprawdzić, jak to jest być skutym. Strażnicy rozmawiali nie tylko z 5- i 6-latkami, ale i również z 3- i 4-latkami. Już Ci najmłodsi, dobrze wiedzieli jak wygląda przejście dla pieszych. Na koniec starszaki dostały odblaskowe bransoletki i kolorowanki „Straż miejska dzieciom”. Akcja „Bezpieczny Przedszkolak” jest przeprowadzana co roku w każdym przedszkolu.
Czar
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany