Do SMS-u przyjechał rekordzista Guinessa

Profesor Jan Ślężyński to postać niezwykła. Od 40 lat pracuje jako wykładowca na katowickiej AWF. W swojej naukowej karierze pełnił wiele funkcji. Jest też rekordzistą Guinnessa. Jako 80-latek wykonał 210 stójek, a na basenie przepłynął 2 km bez przerwy. W ubiegłym tygodniu spotkał się z uczniami ZSOMS.
Wizyta profesora Jana Ślężyńskiego w raciborskim SMS-ie nie była przypadkowa. Szkoła zorganizowała w ubiegły piątek uroczyste rozstrzygnięcie międzyszkolnego konkursu dziennikarskiego „Pasja życie wzbogaca”. Wśród najlepszych artykułów znalazł się wywiad (pt. "Można zostać dziadkiem, ale nie wolno się zdziadzieć") Pauliny Zwolińskiej, uczennicy Gimnazjum nr 3. Jej rozmówcą okazał się sam Jan Ślężyński, którego specjalnie na tą okazję zaprosiła Barbara Skoczewska, nauczycielka ZSOMS i opiekunka gazetki szkolnej „SMS Magazyn”.
Profesor Jan Ślężyński pracuje od 40 lat jako wykładowca akademicki na katowickim AWF. W ramach swojej kariery akademickiej pełnił różne funkcje, m.in.: kierownika Studium Doskonalenia Kadr Kultury Fizycznej, zastępcy dyrektora i dyrektora Instytutu Wychowania Fizycznego i Sportu, prodziekana, prorektora i dziekana. To jednak nie wszystko. Mimo swego wieku, dalej zaskakuje nadzwyczajną formą i sprawnością fizyczną, którą może zawstydzić niejednego młodego sportowca. Jako 70-latek wykonał 201 stójek, czyli ćwiczeń polegających na staniu na rękach, bijąc tym samym światowy rekord Guinnessa. Czynność ta zajęła mu zaledwie 23 minuty. To nie wszystko, jako 80-latek wykonał 210 stójek, a w 2009 roku, podczas maratonu pływackiego przepłynął 2 kilometry bez przerwy.
Co zrobić, aby osiągnąć tak fenomenalną formę? Odpowiedź jest zaskakująco prosta. – Ćwiczę pół godziny przez trzy dni w tygodniu – lata mijają, a ja nie czuję żadnych oznak starości. Ćwiczenia, które zaraz pokażę nie są specjalnie trudne, każdy jest w stanie je wykonać. Sztuka polega na systematyczności i regularności – wyjaśnił Jan Ślężyński. Jak się okazuje, regularne ćwiczenia mogą przynieść bardzo korzystne rezultaty. - Nigdy nie miałem problemów z sercem, a ktoś inny czeka w tym momencie na kolejny zawał. Nie na tym rzecz polega, aby dodać lat do życia, ale na tym przede wszystkim, aby dodać życia do lat – stwierdził. Nie zwlekając, zaprezentował uczniom swoją zadziwiającą sprawność fizyczną, wykonując m.in. słynne już stójki. Po rozdaniu nagród, profesor pływał w basenie z redaktorami gazetek szkolnych ZSOMS i G3: "SMS Magazynu" i "Dyzia Gimnazjalisty".
BaFu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany