Promocja "Almanachu..." ucztą dla ducha

O 18.00 w RCK rozpoczęło się spotkanie promujące 15 numer "Almanachu Prowincjonalnego". - "Almanach..." jest przeglądem tego, co dzieje się w polskiej literaturze. Czyta się go z wyjątkową przyjemnością, czekam na kolejne numery - powiedziała na wstępie Ewa Lipska, poetka i felietonistka.
W sali kameralnej Raciborskiego Centrum Kultury odbyło się dziś spotkanie promujące 15 numer "Almanachu Prowincjonalnego". - Piętnaście numerów, siedem lat życia, kilkudziesięciu znanych twórców z całej Polski, to właśnie nasza historia. Na sztalugach jest wystawa, która pokazuje siedem lat naszego życia. Jak widać, w małych miejscowościach mogą powstać rzeczy z kultury wysokiej, na prowincji też rodzą się rzeczy ważne - powiedział przed rozpoczęciem spotkania sekretarz redakcji Marek Rapnicki.
Janina Wystub, dyrektor RCK, w trakcie dzisiejszego spotkania podkreśliła dlaczego "Almanach..." i taki sposób jego promowania jest tak ważny: - fantastyczne są te spotkania z ludźmi, którzy mają coś do przekazania, którzy nie tylko mówią o tym, co sami tworzą, ale też opowiadają o innych ważnych osobach, przedstawiają historie i ciekawostki, których normalnie nigdy byśmy nie mieli okazji się dowiedzieć. - Jestem bardzo zadowolona z tego, że RCK oferuje różnorodne formy rozrywki, także te niszowe - powiedziała wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
Promocji "Almanachu Prowincjonalnego" towarzyszyło spotkanie autorskie z Ewą Lipską - poetką i felietonistką oraz Krzysztofem Lisowskim, poetą i krytykiem literackim. Wieczór uświetniła swoim występem muzycznym Marzena Korzonek, która stale współpracuje z "Almanachem...". - Zanurzyłam się od nowa w tej uczcie dla ducha. Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, że mogę pisać dla tak znakomitego pisma - podkreśliła Marzena Korzonek. Artystce akompaniował Adam Drzewiecki.
Krzysztof Lisowski, poeta i krytyk literacki, podkreślił wiele różnych zalet pisma. - Jako czytelnik powiem, że "Almanach..." ma to do siebie, że jest w nim dokładnie to, co lubię. Są autorzy lokalni i nie tylko, uchwycone jest to, co jest naszym wspólnym dobrem - powiedział Lisowski. Krytyk podkreślił również, że na uwagę zasługuje również to, jak pismo jest wydane: - "Almanach..." ma w sobie elegancję, a sposób łamania tekstu od początku był bardzo dobry - dodał Lisowski. W trakcie imprezy poeta przeczytał wszystkim zebranym "Traktat o niekonieczności".
Spora część dzisiejszego spotkania została poświecona Wisławie Szymborskiej i jej twórczości.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany