Potomkowie Azteków tańczyli na Rynku

Dziś przed południem na scenie przy kościele św. Jakuba zatańczyli potomkowe Azteków - członkowie 6-osobowego zespołu Teoilhuicatl z Meksyku. Tancerze to rodzina, która pielęgnuje zwyczaje swoich przodków. Samodzielnie wykonuje azteckie barwne stroje i instrumenty muzyczne.
Goście - rodzina, która propagując dawne zwyczaje indiańskie - zaprezentowali niezwykle malownicze, tradycyjne stroje z przepięknymi, kolorowymi pióropuszami, które nosili ich przodkowie oraz zachwycić zgromadzoną publiczność tańcem rytualnym i muzyką plemienną. Na nogach tancerzy były umieszczone grzechotki, które zostały zrobione z owoców pewnego rodzaju palmy, a w środku wypełnione pestkami. Azteckie stroje i instrumenty muzyczne, takie jak bębny, piszczałki i grzechotki, wykonali sami.
Potomków Azteków sprowadziła do Polski Barbara Ostaszewska-Sanchez, Polka z pochodzenia, od 30 lat mieszkająca w Meksyku. Przybliżyła historię, tradycje i zwyczaje plemienne, pełniąc jednocześnie rolę tłumacza. W programie znalazły się takie jak: powitanie dnia, podziękowanie Matce Ziemi oraz taniec wojenny. Ostatnią atrakcją było zaprezentowanie gry - peloty. Trudność polegała na tym, że piłkę, ważącą zazwyczaj od 3,5 do 5 kilogramów, należało odbić przedramieniem. Gra, w tradycji Azteków, symbolizowała zmaganie się dwóch przeciwstawnych natur dobra – zła lub wykorzystywana była do rozwiązywania plemiennych sporów. W grze uczestniczyli jedynie mężczyźni, kobiety natomiast wybijały na bębnie rytm.
W czwartek Indianie gościli w murach Gimnazjum nr 3 oraz w magistracie.
g3
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany