Życie ma sens, gdy umieramy dla innych

- Stół czy krzesła to dla artysty nie są martwe przedmioty, a opowieść o człowieku. Śmierć jest początkiem, a Meditatio Mortis ma być rozważaniem o śmierci, której się boimy i o której myśleć nie chcemy - rozpoczął wczorajsze spotkanie ze sztuką Kazimierza Frączka i muzyką zespołu Tetramorfy Ryszard Frączek.
W wigilię Wszystkich Świętych w Raciborskim Centrum Kultury przy ul. Chopina na ścianach zawisły prace dr Kazimierza Frączka z tematyką śmierci związane, a w sali widowiskowej rozbrzmiewały utwory wygrywane przez zespół Tetramorfy.
- Data 31 października, wigilia Wszystkich Świętych, nie jest przypadkowa. Meditatio Mortis to medytacja, rozważanie śmierci dotyczące. W prezentowanej tu twórczości pokazuję, że ze śmierci bierze się życie, z upadku rodzi się sztuka - mówił autor prezentowanych prac, dr Kazimierz Frączek. - Jako ojciec 6 dzieci wiem, że życie ma sens, gdy ciągle umieramy dla innych - kontynuował artysta. - Dzieła te pobudzić mają nas do zadumy, do refleksji - dodała dyrektor RCK Janina Wystub. - Współcześnie nie lubimy rozmawiać o śmierci, o starości, a starożytni upatrywali w niej cel życia, cel filozofii - mówił Ryszard Frączek na wstępie.
W Galerii Sztuki Współczesnej RCK zaprezentowano obrazy stanowiące pracę doktorską raciborzanina, ale także dzieła bardzo świeże, bo tegoroczne, oraz kilka prac sprzed 20 lat. - Pokazuję tu też rzecz najbardziej dla mnie cenną. Cykl Drogi Krzyżowej stworzonej na drewnianych modułach - powiedział Kazimierz Frączek. - Jestem wdzięczny pani dyrektor, że umożliwiła mi pokazanie się w Raciborzu - zakończył.
Przed oficjalnym otwarciem wystawy Kazimierza Frączka na scenie RCK zagrała grupa Tetramorfy, w której gra i śpiewa raciborski artysta. Wyśpiewali oni utwory Aleksandra Wata, Czesława Miłosza, Stanisława Grochowiaka i Jana Kasprowicza.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany