Najlepsi tenisiści nagrodzeni

W środowe popołudnie, 10 marca, odbyło się podsumowanie roku tenisowego 2009 Grand Prix Raciborza. Najlepszymi tenisistami, którzy swoje umiejętności szlifują pod okiem Henryka Swobody, okazali się Ewa Galicka i Jan Rabczuk.
O sukcesy w sporcie, jakim jest tenis, nie jest wcale tak łatwo. Wie o tym Ewa Galicka, która w zeszłym roku zajęła III miejsce na mistrzostwach Śląska i zdobywała wysokie pozycje na różnorodnych turniejach ogólnopolskich. - W zimie treningi odbywają się raz dziennie siedem dni w tygodniu, a w pozostałych porach roku nawet dwa razy dziennie - mówi Ewa Galicka, która trenuje już od około 10 lat, co oznacza, że zaczęła jako 6-letnia dziewczynka. Miłością do tego sportu zaraził ją dziadek, który jest zarazem jej trenerem. - To on pierwszy raz zaciągnął mnie na trening - przyznaje 16-latka, która nie wyobraża sobie życia bez sportu. - Teraz jestem w ostatniej klasie gimnazujm. Dalej chcę kontynuować naukę w SMS-ie, a później chciałabym studiować na AWF-ie - wyznaje Ewa.
Poza nią puchary stanąwiące nagrodę za poświęcenie i odniesione sukcesy odebrali: Jan Rabczuk (II miejsce), Jakub Ostrowicz (III m.), Daniel Muszalik (IV m.), Kamil Monkiewicz (V m.), Nicole Świerczewska (najlepsza wśród dziewczyn), Dawid Apel (VI m.) i Wiktoria Mielczarek (VII m.) oraz Kamil Socha, który jest najmłodszym grającym w tenisa. Nagrodę wręczył mu najstarszy raciborski tenisista, jak przedstawił Stanisława Kaczmarskiego Henryk Swoboda.
Na uroczystnym podsumowaniu obecni byli nie tylko gracze i ich najbliżsi, ale także przedstawiciele władz miasta, powiatu oraz przedstawiciele klubów sportowych. - Tak trudno namówić młodzież do sportu w szkołach. Henryk Swoboda jest jednym z tych, którzy chcą inspirować i przekazywać swoją pasję kolejnym pokoleniom - mówiła wiceprezydent Ludmiła Nowacka. - Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy umieją młodych wyciągnąć sprzed komputerów - dodała Ewa Lewandowska.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany