Medyk Polomarket Konin zawsze groźny

W sobotnim wyjazdowym spotkaniu RTP Unia Racibórz odniosła pierwszą porażkę w Ekstralidze. Po bezbramkowej pierwszej połowie ostatecznie drużyna wicelidera KKPK Medyk Polomarket Konin wygrała 2:1.
Pierwsza połowa meczu upłynęła pod znakiem przewagi raciborskiej Unii. Niestety łatwo licząc zawodniczki raciborskiej drużyny zmarnowały conajmniej pięć sytuacji bramkowych, a mogły prowadzić już w pierwszej minucie spotkania. Dodatkowo po jednym z rzutów wolnych i dobrym strzale Anny Żelazko piłka trafiła w poprzeczkę. Ustawiona defensywnie drużyna KKPK Medyk Konin prowadzona przez Romana Jaszczak liczyła jedynie na ewentualną grę z kontrataku i w pierwszych 45 minutach tylko raz zagroziła bramce Darii Antończyk, która obroniła strzał Anny Gawrońskiej. Później dwa gole do szatni mogły natomiast zdobyć Anna Żelazko i Agnieszka Winczo.
Druga połowa rozpoczęła się bardzo dobrze dla Unii i dwie minuty po wznowieniu gry gola głową zdobyła Agnieszka Winczo po dośrodkowaniu Anny Żelazko. Po godzinie gry na tablicy pojawił się wynik 1:1. Piłkarki Medyka wykorzystały błąd w środku pola i piłkę dostała w polu karnym Nina Patalon i z bliska pokonała Darię Antończyk. Przez następne dwadzieścia minut znowu przeważała raciborska Unia i miała ze trzy sytuacje. Niestety zabrakło skuteczności i wynik nie ulegał zmianie. Ostatnie dziesięć minut oba zespoły grały tak, jakby pogodziły się z remisem. W doliczonym czasie gry obrona Unii popełniła błąd i wybiciem na aut musiała ratować się Daria Antończyk. Po wznowieniu gry z autu do piłki po raz pierwszy w meczu doszła wprowadzona do gry chwilę wcześniej Anna Kulczak i zdobyła gola na wagę trzech punktów.
- Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Rok temu Patrycja Wiśniewska w końcówce strzelała gole drużynie z Konina teraz wszystko się obróciło. Mieliśmy remis byłoby spokojne pięć punktów przewagi, a tymczasem na boisko weszła Kulczak i w pierwszym kontakcie z piłką strzeliła nam gola w doliczonym czasie gry. Obrona mojego zespołu wyraźnie się zdrzemnęła. Sami nakręcilismy Konin, który ma tylko dwa punkty straty i pewnie będzie ostro walczył w kolejnych meczach. Za nami ciągnie się brak skuteczności, drużyna chyba nie zapomnała jeszcze o meczu w Austrii. Teraz tydzień spokojnie potrenujemy, mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy grali swoje i znowu zaczniemy strzelać bramki. Sytuacji nam nie brakuje jednak piłka musi znowu zacząć wpadać do bramki przeciwnika - po meczu powiedział trener Remigiusz Trawiński.
RTP Unia Racibórz: Daria Antończyk, Kamila Darda, Daria Kasperska, Hanna Konsek, Agata Mańczyńska, Agnieszka Karcz (od 65 min. Paulina Rytwińska), Marlena Hajduk, Marta Stobba, Agnieszka Winczo, Anna Żelazko, Patrycja Wiśniewska
Kolejne spotkanie RTP Unia Racibórz rozegra 17 października w Raciborzu na stadionie OSiR przy ulicy Zamkowej o godz. 15 podejmować będzie AZS PWSZ Biała Podlaska.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany