Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport27 września 200921:45

Bieńkowicki front strzelecki

Bieńkowicki front strzelecki - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

W meczu piątej kolejki C klasy LKS Bieńkowice podejmował rezerwy Naprzodu Syrynia. Zawodnicy obu ekip zafundowali licznie zgromadzonym kibicom pokaz strzelecki.

Początkowe fragmenty spotkania były bardzo chaotyczne. Arbiter Paweł Front odgwizdywał każde, nawet najmniejsze przewinienie obu drużyn. Niektóre z nich były całkowicie wyssane z palca, przez co wprowadzał wiele nerwowości do gry. Jako pierwsi bramce przeciwnika zagrozili gracze Bieńkowic. Strzał zawodnika gospodarzy został pewnie obroniony przez golkipera przyjezdnych.
 
W 15. minucie miejscowi strzelili nawet gola, lecz sędzia bramki nie uznał. Powodem była pozycja spalona jednego z zawodników Bieńkowic, który dotknął piłkę zanim ta trafiła do siatki. 18. minuta spotkania. Gospodarze wypracowują kolejną okazję do objęcia prowadzenia, lecz tym razem w opinii sędziego jeden z ich graczy sfaulował bramkarza gości.

W minucie 25. Bieńkowice wywalczyły rzut rożny. Dośrodkowanie z kornera trafiło na głowę gracza miejscowych, lecz jakimś cudem, mimo idealnego strzału, zostało obronione przez bramkarza przyjezdnych. Chwilę później rajd prawą flanką boiska gracza Bieńkowic został w ostatniej chwili przerwany wślizgiem gracza Naprzodu. Miejscowi wywalczali kolejny korner, lecz i tym razem nie było efektu w postaci bramki.

31. minuta meczu. Rezerwy Naprzodu wypracowały pierwszą dogodną sytuację bramkową. Niestety, dla przyjezdnych strzał ich zawodnika okazał się zbyt słaby, aby pokonać bramkarza Bieńkowic Piotra Szryta. Minutę później gospodarze po raz kolejny zagrozili bramce przyjezdnych. Mimo tego, że ich zawodnik był w sytuacji sam na sam, posłał piłkę obok bramki.

Bieńkowice były stroną zdecydowanie dominującą, brakowało jednak kropki nad i. W 34. minucie zawodnicy gospodarzy po raz kolejny w meczu zagrozili bramce Syryni. Tym razem golkiper gości czubkami palców wybił piłkę pewnie zmierzającą pod poprzeczkę. Wiele ataków, lecz efektu bramkowego brak. Licznie zgromadzeni kibice zaczynali nawet zadawać sobie pytanie: - Czy ta bramka jest zaczarowana?

36. minuta. Syrynia stworzyła drugą, dogodną sytuację, którą pewnie zamieniła na gola. Strzelcem był Marcin Pocialik. Po tej bramce gra na powrót utknęła w środku pola, a okazję do popisu otrzymał sędzia, co rusz przerywając zmagania zawodników.

Bieńkowice już w pierwszej akcji drugiej połowy miały idealną okazję do wyrównania. Strzał głową ich zawodnika po dośrodkowaniu z rzutu rożnego poszybował obok bramki. Na zakończenie akcji sędzia podjął decyzję o odgwizdaniu pozycji spalonej, której z całą pewnością nie było. Kibice pytali: - Jak to możliwe? Niestety, odpowiedzi na to pytanie nie znał nawet sam arbiter.

50. minuta meczu. Rzut wolny dla gospodarzy. Dwie dogodne sytuacje do wyrównania. W obu przypadkach górą był bramkarz gości. W 59. minucie po wielu próbach Bieńkowicom w końcu udało się wyrównać, co wprawiło ich kibiców w prawdziwą euforię. Strzelcem gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego był Leszek Dzierżenga.

Od tej pory gra przenosiła się z jednej bramki pod drugą w tempie ekspresowym. Kibice byli świadkami wymiany ciosów, niczym w zawodowym ringu bokserskim. W 64. minucie spotkania gospodarze mieli dwie wyśmienite okazję do wyjścia na prowadzenie. Niestety, nie udało im się wykorzystać żadnej z nich. Syrynia za to wykorzystała fakt, że ich przeciwnik opuścił gardę i zadała cios, po którym Bieńkowice miały już się nie podnieść. Piłkę w siatce umieścił Łukasz Łyczko. 1:2.

Gospodarze po raz kolejny musieli gonić wynik. Grali u siebie, ale piłka nie chciała się ich wcale słuchać. Mimo zdecydowanej przewagi ciągle przegrywali. 75. minuta meczu. Jeden z graczy Syryni padł w polu karnym, a gwizdek sędziego milczał. W odpowiedzi zespół miejscowych wyprowadził szybką kontrę, podczas której jeden z zawodników gości zagrał piłkę ręką, co sędzia Front wychwycił bezbłędnie. Przy strzale z tego rzutu wolnego piękną interwencją popisał się bramkarz przyjezdnych. Pewni złapał piłkę, mimo iż ta zmierzała wprost w okienko jego bramki.

Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry zespół Syryni zadał kolejny cios. Piotra Szryta strzałem z 18. metrów w dolny róg bramki pokonał Dominik Butrykowski. To jednak nie był koniec zespołu Bieńkowic. Gospodarze w przepiękny sposób udowodnili, jak należy podnieść się z desek, niczym wprawny bokser na ringu i znokautować przeciwnika. Po szybkiej kontrze gola na 2:3 zdobył Leszek Dzierżenga. Było to drugie trafienie tego zawodnika. 

W 90. minucie w polu karnym faulowany był Leszek Dzierżenga. Sędzia Paweł Front bez zawahania wskazał na jedenastkę, mimo iż równie dobrze mógł odgwizdać rzut wolny pośredni za zbyt wysoko uniesioną nogę napastnika Bieńkowic. Bramkarza Syryni pewnym strzałem z jedenastki pokonał Andrzej Gadżała. Remis 3:3. Niedługo potem arbiter poinformował o ilości doliczonego czasu. Były to trzy minuty.

92. minuta meczu. Piłka została zagrana do Sebastiana Stopy. Ten bez zastanowienia uderzył ją w kierunku bramki Syryni. Efekt? Bramka. 4:3. Po meczu działacze gości narzekali bardzo na pracę sędziego. Jeden z nich użył słów: - Dopóki tacy ludzie będą sędziować, to piłka będzie wyglądać tak jak wygląda.

Protokół pomeczowy:

1:0 Pocialik
1:1 Dzierżenga
1:2 Łyczko
1:3 Butrykowski
2:3 Dzierżenga
3:3 Gadżała (k)
4:3 Stopa
     

Składy:
LKS Bieńkowice:
Piotr Szryt - Adrian Slany, Łukasz Walkowiak, Dawid Tomczak, Sebastian Stopa, Artur Gawron, Andrzej Kurzawa, Przemysław Plinko, Marcin Glenc, Krzysztof Gadżała, Leszek Dzierżenga
REZERWA: Artur Śliwakowski, Krzysztof Terlichowski, Andrzej Gos, Mariusz Baranowski, Marek Kosiński, Marcin Kucza
TRENER: Arnold Pawlik

LKS Naprzód 32 Syrynia II:
Kuczera - Mateusz Szałek, Łukasz Pytlik, Jęczmionka, Mariusz Mielańczyk, Marek Burek, Daniel Kozioł, Mateusz Porwoł, Łukasz Łyczko, Marcin Pocialik, Dominik Butrykowski
REZERWA: Godoj, Bauer
TRENER: Bogdan Kałuża


Grzegorz Piszczan  

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 26.04.2024
25 kwietnia 202419:33

Nasz Racibórz 26.04.2024

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.