Strzelać każdy może

Pięciu zawodników KP Unia Racibórz wpisało się na listę strzelców. W meczu czwartej kolejki Unia wysoko pokonała beniaminka KS Żory 5:0 prowadząc do przerwy 1:0.
W sobotnim spotkaniu gole dla raciborskiej drużyny zdobyli: Kamil Szałkowski, Patryk Podstawka, Jarosław Rachwalski, Mariusz Frydryk i Adam Kiełtyka. Wyjazdowy mecz ułożył się bardzo dobrze dla drużyny prowadzonej przez Bernarda Sławika, która pierwszego gola zdobyła w 9 minucie spotkania.
- Już od pierwszych minut gry postawa zawodników naszej dużyny wskazywała na to, że Unia będzie w tym pojedynku stroną dyktującą warunki na boisku. Już w trzeciej minucie po szybko rozegranym rzucie rożnym Patryk Podstawka trafił w boczna siatkę, a w kolejnej akcji Kamil Szałkowski za mocno wypuścił sobie piłkę i chcąc ratować sytuację sfaulował rywala, za co został ukarany żółtą kartką. W kolejnej akcji po dobrym podaniu Łukasza Zejdlera Kamil Szałkowski w sytuacji sam na sam zdobył pierwszego gola w tym meczu. Po dziesięciu minutach naporu Unii zaatakowali gospodarze, ale Michał Bedryj wygrał pojedynek sam na sam z Januszem Dyrdą - opowiada prezes Andrzej Starzyński.
Po chwili uspokojenia poczynań na boisku i gry w środku pola do kolejnego prostopadłego podania wyszedł Kamil Szałkowski i niestety zderzył się z bramkarzem gości, który w wyniku odniesionej kontuzji musiał opuścić boisko. Po trwającej pięć minut przerwie drużyny wróciły do gry. W ciągu ostatnich dwudziestu minut pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie pomimo dwóch groźnych akcji Unii zakończonych celnymi strzałami Szałkowskiego i Fryta, który strącił piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a także zamieszaniu na polu karnym Unii, w którym przeciwnicy nie wypracowali sobie sytuacji strzeleckiej. Po piętnastu minutach gry w drugiej połowie grająca ofensywnie Unia przeprowadziła najładniejszą akcję meczu zakończoną precyzyjnym strzałem Patryka Podstawki i było 2:0.
- Tak dokładnie to nie wiadomo co po wznowieniu gry zrobili piłkarze z Żor. Oddali nam piłkę, a szybką akcję lewą stroną boiska wykończył Jarosław Rachwalski strzelając obok wybiegającego bramkarza i w zasadzie było po meczu - powiedział kierownik drużyny Stanisław Kowalczyk.
- Wysokie prowadzenie uspokoiło piłkarzy naszej drużyny i mogło to się skończyć stratą bramki, ale Robert Grzesik strzelił nad poprzeczką. Potem piłkarze naszej drużyny dobrze prowadzili grę z kontry i mieli jeszcze kilka okazji bramkowych, których nie wykorzystali. W końcówce spotkania po kolejnym szybkim ataku Adam Kiełtyka skutecznie zagrał do Mariusza Frydryka, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Bardzo aktywny Adam Kiełtyka strzelił jeszcze w okienko, ale rezerwowy bramkarz Jan Rybicki stzrał obronił. Nie dał jednak rady kiedy po rzucie rożnym po raz kolejny do piłki doszedł Adam Kiełtyka i strzałem głową ustalił wynik meczu. Z całą pewnościa tak efektowna wygrana napawa optymizmem przed kolejnymi meczami - podsumował prezes Andrzej Starzyński.
Natomiast zapytany o ocenę tego spotkania trener Bernard Sławik powiedział: - Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników w tym meczu. W szatni raz jeszcze powiedzieliśmy sobie jak ma wyglądać nasza gra, a chłopcy zrealizowali to później bardzo dobrze. Zagrali z wielkim zaangażowaniem i podobnie jak wcześniej w meczach kontrolnych pokazali, że grać potrafią. Umiejętnie przechodzili z rozgrywania ataku pozycyjnego do stwarzania sytuacji bramkowych, z których pięć wykorzystali. Udało nam się narzucić własny styl gry, dobrze funkcjonowała asekuracja w grze obronnej, zawodnicy dobrze podwajali, a czasem również potrajali krycie - grali a nie patrzyli jeden na drugiego. Przeprowadzone zmiany nie obniżyły jakości gry, można się nawet pokusić o stwierdzenie, że zmiennicy wypadli zupełnie dobrze, co potwierdził gol Adama Kiełtyki. W sobotnim meczu mieliśmy naprawdę dobre momenty i najważniejsze, że wtedy zdobywaliśmy bramki. Nie wiem na co tak naprawdę stać drużynę z Żor jednak w meczu z nami zagrała tak jak jej pozwoliliśmy. Cieszę się z tego zwycięstwa i mam nadzieję, że kolejne mecze w naszym wykonaniu będą co najmniej tak dobre albo lepsze - Bernard Sławik.
KS Żory: Leszek Świerkot(od 25 min. Jan Rybicki),Janusz Potrzaskaj(od 76 min. Michał Hanusiak),Dawid Janczar(od 88 min. Sebastian Zarzyna), Mateusz Łyżwa, Piotr Wowra, Radosław Żbikowski, Rafał Owczarek, Przemysław Dulewicz, Jakub Kloza(od 63 min. Marcin Lewandowski), Janusz Dyrda, Robert Grzesik. Pozostali rezerwowi: Paweł Blaut, Marcin Koczorowski, Norman Winiarski. Trener Janusz Sobala.
KP Unia Racibórz: Michał Bedryj, Grzegorz Gawron(od 66 min. Dawid Majewski), Piotr Sławik, Edward Kowalczyk, Tomasz Wardęga, Dawid Fryt, Łukasz Zejdler(od 80 min. Łukasz Haras), Patryk Podstawka, Jarosław Rachwalski(od 70 min. Adam Kiełtyka), Kamil Szałkowski(od 66 min. Rafał Haras), Mariusz Frydryk. Pozostali rezerwowi: Marcin Rusin, Adam Mużelak. Trener Bernard Sławik.
W sobotę 5 września o godz. 17 na stadionie przy ulicy Srebrnej w Raciborzu rozpocznie się spotkanie piątej kolejki, w którym KP Unia Racibórz podejmować będzie lidera i faworyta rozgrywek drużynę Polonia Łaziska Górne.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany