Dobra końcówka, kolejne punkty i 11 miejsce Unii

W sobotę 13 czerwca KP Unia Racibórz w meczu ostatniej kolejki wygrała w Knurowie. Skutecznie w końcówce zagrał Mariusz Frydryk zdobywając dwa gole w pięć minut.
- Sobotni mecz od początku dobrze ułożył się dla naszej drużyny, bo już w 5 minucie strzałem głową Mirosław Pniewski ulokował piłkę w siatce po dośrodkowaniu Łukasza Zejdlera. Później groźnie strzelił Sebastian Kapinos, ale do piłki odbitej przez bramkarza nie doszedł Adam Kiełtyka. Co prawda po kiksie Artura Potaczka doskonałą okazję zmarnował Tomasz Szymura, ale w ciągu następnych minut to my mieliśmy jeszcze dwie okazje - opowiada prezes klubu Andrzej Starzyński.
Po kwadransie gry gospodarze pokazali, że są groźną drużyną. Na indywidualną akcję zdecydował się Tomasz Dura, który strzałem w okienko z około 18 metrów wyrównał wynik spotkania. Po utracie bramki piłkarze raciborskiej drużyny przeprowadzili dwie groźne akcje. Najpierw w zamieszaniu pod bramką Concordii obrońcy zdołali wybić piłkę poza boisko, a później po dwójkowej akcji Sebastiana Kapinosa i Adama Kiełtyki strzał tego drugiego obronił Łukasz Ponichtera. W 26 minucie meczu bramkarzowi Unii pomogła poprzeczka, w którą trafiła piłka po groźnym strzale Michała Grodonia.
- My mieliśmy jeszcze szansę na zdobycie drugiego gola w końcówce pierwszej połowy kiedy szarżującego Adama Kiełtykę na linii pola karnego przewrócili obrońcy. Sędzia podyktował rzut wolny z odległości 17 metrów, niestety po strzale Jarosława Rachwalskiego piłka poszybowała wysoko ponad bramką. W ostatniej minucie tej odsłony centra Adama Kiełtyki w pole bramkowe była trochę niedokładna i Sebastian Kapinos ponownie nie sięgnął piłki - relacjonuje Andrzej Starzyński
Po przerwie trener Unii Dariusz Widawski zmienił ustawienie drużyny na 1-3-4-3 wprowadzając do gry Mariusza Frydryka i Kamila Szałkowskiego nominalnie najczęściej grających w ataku. Zmiana ustawienia przyniosła oczekiwany efekt i ofensywnie grająca Unia po kolejnych pięciu minutach gry zdobyła drugiego gola, a Sebastian Kapinos dopisał do swojego konta trzynaste trafienie w swoim trzynastym meczu.
- Wcześniej po rzucie rożnym po główce Jarosława Rachwalskiego piłka trafiła w słupek. Natomiast Sebastian kolejny raz wykorzystał swoją szybkość urwał się obrońcom i mocnym strzałem w krótki róg umieścił piłkę w siatce. Gospodarze mieli problemy z przeprowadzeniem akcji w pole karne naszej drużyny, wobec czego próbowali strzałów z dystansu. Jeden z nich o mało nie zaskoczył Szymona Kubowa, którego dodatkowo oślepiło słońce. Na szczęście po jego interwencji piłka trafiła w poprzeczkę. My mieliśmy kolejną szansę po faulu tuż przed polem karnym na Kamilu Szałkowskim, jednak piłka po strzale Patryka Podstawki trafiła w mur - opowiada Andrzej Starzyński.
Pomiędzy 65 a 80 minutą spotkania Unia nie wykorzystała jeszcze trzech sytuacji bramkowych dwa razy za sprawą trochę egoistycznego zachowania Kamila Szałkowskiego i Sebastiana Kapinosa, i jak to w piłce nożnej bywa została ukarana stratą bramki.
- Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tomasz Dura po raz drugi ograł naszych obrońców i precyzyjnie strzelił w długi róg bramki. Znowu był remis. Jednak w sobotę trzynastego szczęśliwie ostatnie słowo należało do piłkarzy naszej drużyny. Mariusz Frydryk zdołał jeszcze dwa razy ulokować piłkę w siatce przeciwników i został najskuteczniejszym zawodnikiem naszej drużyny w tym sezonie. Najpierw wykończył akcję Kamila Szałkowskiego, a w ostatniej minucie będąc na czystej pozycji precyzyjnie przelobował bramkarza. Ważne jest również to, że grający tylko wiosną Sebastian Kapinos strzelił trzynaście goli co dało mu bardzo dobrą średnią (bramka w każdym meczu). W sobotnim meczu szansę na dłuższy pobyt na boisku mieli nasi juniorzy, którzy potwierdzili spory potencjał i już niezłe umiejętności. Ostatecznie rozgrywki zakończyliśmy na 11 miejscu, a tylko dwa punkty zabrakły do ósmego, pomimo tego, że dłuższy czas walczyliśmy w strefie spadkowej kończy wypowiedź prezes Andrzej Starzyński.
KP Unia Racibórz: Szymon Kubów, Mirosław Pniewski, Piotr Sławik, Grzegorz Gawron (od 46 min. Mariusz Frydryk), Artur Potaczek, Łukasz Haras (od 75 min. Marcin Rusin), Patryk Podstawka, Łukasz Zejdler, Jarosław Rachwalski (od 67 min. Paweł Daszkiewicz), Adam Kiełtyka (od 46 min. Kamil Szałkowski), Sebastian Kapinos. Pozostali rezerwowi: Mateusz Kała, Łukasz Pytlik. Trener Dariusz Widawski, kierownik drużyny Stanisław Kowalczyk.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany