Dwa zwycięstwa UKS Krzanowice w gronie najlepszych

W turnieju finałowym Mistrzostw Polski Kadetek siatkarki z Krzanowic po pięciu dniach walki ostatecznie zajęły siódme miejsce, a Magda Kuziak została uznana najlepszą broniącą turnieju.
Mistrzem Polski Kadetek w piłce siatkowej została drużyna MUKS Sparta Warszawa. Faworyzowana drużyna Energi Gedanii Gadańsk zajęła drugie miejsce. W meczu finałowym po przegranym pierwszym secie warszawianki wygrały trzy kolejne i cały mecz 3:1 (24:26,25:23,25:20,25:19).
Po meczach fazy grupowej wielu obserwatorów dostrzegało ciekawą i skuteczną grę drużyny KS Pałac Bydgoszcz, która ostatecznie zajęła III miejsce, na czwartym finał zakończyła ekipa BKS Aluprof Bielsko Biała, której grę w trakcie turnieju obserwował między innymi trener Igor Prierożny. W małym finale pierwsze dwa sety należały do siatkarek z Bydgoszczy w trzecim triumfowały wreszcie siatkarki z bielska. Czwarty set wygrany przez bydgoszczanki 26:24 zadecydował o brązowym medalu.
V miejsce wywalczył UKS MOS Opole wygrywając z MKS V LO Rzeszów 3:1 (25:11, 25:15, 17:25, 25:15) na VII miejscu po zwycięstwie 3:0 (25:21, 25:21, 25:16) nad Gwardią Wrocław zakończyły turniej najmłodsze w elitarnej ósemce siatkarki GS UKS Krzanowice.
O turnieju rozmawialiśmy z trenerami GS UKS Krzanowice Tomaszem Kuziakiem i Adamem Gębskim.
- Awans do grona ośmiu najlepszych zespołów w Polsce był dla naszej drużyny wielkim osiągnięciem. Analizując kolejne mecze można powiedzieć, że w pierwszym spotkaniu z Pałacem Bydgoszcz dwa pierwsze sety przebiegały pod pełną kontrolą przeciwniczek. Nasze dziewczyny były bardzo zdenerwowane i popełniały mnóstwo własnych błędów, szczególnie w zagrywce i w ataku. Nadzieje odżyły w trzecim secie kiedy dziewczęta w swoim stylu walczyły o każdą piłkę i w końcówce miały dwie piłki meczowe w górze, ale zabrakło trochę sportowego szczęścia. Teraz tylko można się zastanawiać czy wygranie tego seta mogło odmienić losy meczu - mówi II trener Adam Gębski.
- W drugim spotkaniu zdecydowanym faworytem była drużyna ze stolicy, przeważająca przede wszystkim warunkami fizycznymi nasza drużyna walczyła dzielnie, ale niestety dziewczęta popełniały więcej błędów niż zwykle i przegrały. Widać było, że do nawiązania równej walki są szanse tylko wtedy, gdy zagramy bez błędów własnych. Udało nam się w drugim secie, który trzymał w napięciu od początku do końca. Grając bardzo mądrze i z wielką wolą walki dziewczęta wygrały seta. W trzeciej partii zaczęło trochę brakować sił, a warszawianki wykazały prawdziwą sportową złość i łatwo wygrały. W czwartym secie nasza drużyna podjęła jeszcze walkę, ale coraz bardziej widoczne było zmęczenie. W takich momentach zawsze brakowało tych kilku centymetrów, trzeba było wyżej skakać, pojawiało się coraz więcej niedokładności. Przegraliśmy mecz i szansę na grę w pierwszej czwórce - powiedział trener Tomasz Kuziak.
W kolejnym meczu o trzecie miejsce w grupie nasze zawodniczki uwierzyły w siebie i w to, że można rywalizować z najlepszymi w Polsce. Od początku narzuciły swój styl gry nie pozwalając pograć przeciwniczkom, które odrzucone od siatki niewiele mogły zdziałać. W drugim secie rzeszowianki wzmocniły zagrywkę i gra się wyrównała. Mieliśmy problemy z kończeniem ataków i mimo zaciętej walki przegraliśmy tego seta. W trzecim i czwartym secie zagraliśmy chyba najlepiej w całym turnieju. Dziewczęta świetnie broniły w polu i wygrywały dużo kontr. Po meczu trener rzeszowskiej drużyny liczył na ewentualny rewanż w meczu o piąte miejsce. Niestety nam przydarzyła się wpadka z Opolem. Przegraliśmy wygrany mecz, ale niestety od połowy trzeciego seta dziewczęta gasły w oczach. W perspektywie całego sezonu musiało to kiedyś nastąpić. Szkoda tylko, że po dwóch łatwo wygranych setach nie były w stanie w tym trzecim - najtrudniejszym utrzymać koncentracji do końca - opowiadał trener Tomasz Kuziak .
- Po tej przegranej pozostał nam mecz o siódme miejsce z Gwardią Wrocław. Trochę się obawialiśmy, ale mecz stanowił szansę rewanżu za porażkę w turnieju ćwierćfinałowym. Na początku dziewczęta miały problem ze złapaniem właściwego rytmu gry, dopiero po kilku mocnych i dokładnych zagrywkach zdobyliśmy łatwe punkty i zaczęła się dobra gra. Dziewczęta szybko wyrównały, a w końcówce seta spokojnie wygrały do 21. Tym razem to było koniec dobrej gry wrocławianek, które do końca tylko statystowały na boisku. Taki udany rewanż na otarcie łez. Jestśmy zadowoleni z gry zespołu. Taki długi turniej maksymalnie ogranicza przypadek, ale jednocześnie preferuje drużyny o lepszych warunkach fizycznych, te wyższe i silniejsze. Wydaje nam się, że nasze dziewczęta technicznie nie ustępują najlepszym. Nasza libero Monika Nowak została powołana na obóz kadry śląska młodziczek, a Magda Kuziak uznana za najlepiej broniącą w polu w Polsce - kończą wypowiedź Tomasz Kuziak i Adam Gębski.
PiK (zdjęcia T. Iwaniec)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany