Wygrana Borucina w pierwszym sparingu

W sobotnie popołudnie na obiekcie Naprzodu Borucin, popularnie nazywanym Borutan Arena, doszło do konfrontacji beniaminka B klasy z LKS Tworków, ósmą drużyną A klasy poprzedniego sezonu. W spotkaniu nie brakowało niczego. Były szybkie akcje, strzały z dystansu, a przede wszystkim gole.
Spotkanie rozegrano w ramach przygotowań do rozpoczynającego się niebawem sezonu 2011/2012. Oba zespoły wystąpiły w najsilniejszych zestawieniach. Nie zabrakło oczywiście także zawodników testowanych. Nowymi graczami w Borucinie są m.in. Roman Gołąbek (poprzednio LKS Pietraszyn) oraz Artur Dudacy (poprzednio Start Galmet Bogdanowice).
Pierwszy kwadrans sparingowego spotkania nie ukazywał różnicy klas, jaka dzieli oba zespoły. Drużyny walczyły jak równy z równym, a o wyrównanym poziomie może świadczyć fakt, że mimo kilku świetnych okazji z obu stron gole nie padały. Worek z bramkami rozwiązał dopiero w 20. minucie spotkania Roman Gołąbek, który wykorzystał idealne podanie od Artura Dudacego, minął golkipera Tworkowa – Piotra Szryta – i umieścił piłkę w siatce pustej bramki.
Do końca pierwszej części spotkania kolejne gole nie padły. Drużyny miały co prawda swoje okazje, jednak ich bolączką była celność. Druga część spotkania rozpoczęła się od prób zdobycia gola wyrównującego. Niestety gracze Tworkowa mieli ogromne problemy z celnością, które Wojciech Maksymczak podsumował słowami: - Jeszcze nie było żadnego zagrożenia dla bramki. Wszystko zamiast w światło bramki walimy w aut. Tak nie może być!
Niestety słowa te nie zmobilizowały graczy gości, gdyż już po chwili znów byli w opałach. Gracze Borucina wyprowadzili szybką akcję, która o mały włos zakończyła by się zdobyciem przez nich gola. Na szczęście dla Tworkowa Andrzej Kłosok w ostatniej chwili wybił futbolówkę zmierzającą do pustej bramki na aut.
Chwilę później w akcji ofensywnej Tworkowa zadziałało wszystko jak należy. Michał Affa zagrał do Michała Latonia, a ten bez problemów umieścił piłkę w siatce. Chociaż był to jedynie mecz sparingowy, a w tych jak wiadomo wynik schodzi na dalszy plan, to gracze Tworkowa szybko zapomnieli jak powinni grać, by strzelać bramki, gdyż już po chwili Borucin ponownie wyszedł na prowadzenie. Gola zdobył Artur Dudacy.
Kolejne minuty drugiej części spotkania, można z powodzeniem porównać do wymiany ciosów w ringu bokserskim. Do wyrównania na kilka minut przed końcem drugich trzydziestu pięciu minut sparingu doprowadził Michał Latoń. Była to jego druga bramka.
Gracze Borucina nie powiedzieli wtedy jeszcze ostatniego słowa. W odstępie zaledwie dwóch minut zdobyli kolejne dwie bramki. Jedną Jerzy Halfar, a drugą Artur Dudacy. W ten sposób, po 70. minutach piłkarskiego sprawdzianu LKS Tworków znalazł się na kolanach. Wynik brzmiał 4:2.
W III części meczu Tworków bardzo się starał zdobyć kolejne bramki, udało się to jednak zaledwie raz. Borucin z kolei odpowiedział dwoma trafieniami Gołąbka i Piksy podwyższył prowadzenie na 6:3, ostatecznie takim wynikiem wygrywając swój pierwszy sparingowy pojedynek przygotowujący do sezonu 2011/2012.
Spotkanie sędziował: Marcin Sypień
Jerzy Halfar trener Borucina, podsumował mecz słowami: - Choć wygraliśmy, to popełniliśmy jednak kilka błędów zarówno w defensywie, jak i środku pola, które Tworków wykorzystał. Póki co jesteśmy w B klasie, a jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego też postaramy się o awans, jednak czy ta sztuka nam się uda, czas pokaże.
Grzegorz E. Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany