Plan kontroli i zejście pod nieckę. Radni w H2Ostróg

Plan pracy

Pierwszym punktem posiedzenia komisji było omówienie planu pracy na rok 2022. – Wiele punktów jest stałych, inne jak wiadomo się zmieniają. Na luty chciałabym zaprosić pana dyrektora OSiR-u, by przedstawił aktualną sytuację jednostki, jej potrzeby. Chcemy w szczególności omówić sytuację związaną z naszymi basenami i lodowiskiem. Z kolei pan wiceprzewodniczący zaproponował, by omówić także sprawy związane z arboretum. Proponuję kwiecień – mówiła przewodnicząca Zuzanna Tomaszewska.

Po dziennikarzach i radni, po zakończeniu obrad komisji w ratuszu, mogli zejść pod nieckę H2Ostróg i zobaczyć na żywo działanie nowego systemu uzdatniania wody. Tu nasza relacja z 11.2021

Propozycje mogli zgłosić także poszczególni radni. Zgłosiła się radna Magdalena Kusy. – Proponuję, by w marcu dopisać przedstawienie działania i sytuacji DPS przy Placu Wolności – mówiła radna. – Tym zajmuje się OPS, więc w ramach tego punktu będzie możliwość uzyskania informacji – padł głos z sali.

Radna Ludmiła Nowacka optowała z kolei, by pochylić się nad sytuacją i działaniem biblioteki. – To naprawdę twórcza jednostka w naszym mieście. Ma wiele filii, może warto byłoby pochylić się nad jej sytuacją, jej potrzebami. Zajmujemy się muzeum, RCK, a czemu nie zająć się także biblioteką? – dociekała radna.

- Nie wiem, czy jest sens na rozbijanie każdej instytucji na osobne posiedzenia komisji. Czemu nie zająć się wszystkimi na jednym? Może warto zrobić dyskusję ze wszystkimi jednostkami? – pytał wiceprezydent Dawid Wacławczyk. – Ale to będzie naprawdę dłuższa dyskusja – dodał z uśmiechem.

- Wymagane jest, byśmy zagłosowali za tym planem, ale jeśli mają państwo na bieżąco jakieś pomysły, czy potrzeby omówienia czegoś, to zawsze można to zgłosić. Wtedy dodamy, lub zorganizujemy dodatkowe spotkanie – podsumowała przewodnicząca.

Plan pracy komisji poddano pod głosowanie. Został przyjęty jednogłośnie, jedenastoma głosami za. Dwóch radnych było nieobecnych.

Zmiany dot. budżetu obywatelskiego

Kolejnym punktem jaki trafił pod obrady komisji była uchwała w sprawie wymagań jakie powinien spełniać projekt budżetu obywatelskiego w mieście Racibórz. Przedstawieniem sprawy zajęła się przedstawicielka urzędu, która zaprezentowała proponowane zmiany w uchwale. Wśród nich znalazły się doprecyzowanie regulaminu inwestycji, mówiące o ogólnodostępności inwestycji oraz braku opłat za korzystanie, zmianę okresu głosowania z 14 na 15, doprecyzowanie głosowania w wersji papierowej (głosowanie w punkcie głosowania – BOI w Urzędzie Miasta), doprecyzowanie stwierdzenia, co uznaje się za głos ważny.

- Będzie jeszcze jedna zmiana, ale to się musi wydarzyć na sesji. Zmiana dotyczyć będzie kwestii językowej, by nie było sytuacji z wynoszeniem kart do głosowania i wypełniania ich w domu – dodał wiceprezydent Dawid Wacławczyk.

Do dyskusji włączyła się radna Ludmiła Nowacka. – Czy nie lepiej od razu wnieść poprawkę i głosować już wersję poprawioną? – pytała radna. – Pozostali rajcy zgodzili się, by poprawka została naniesiona na komisji.

Radna Magdalena Kusy zwróciła z kolei uwagę, że właśnie ten punkt budził w zeszłej edycji dowolność interpretacyjną. – Jaka jest intencja zawarta w uchwale? Dla mnie to nie jest duża różnica, jeśli idzie o możliwość interpretacji. Czy nie będzie takiej sytuacji, że ktoś przyjdzie po sto opieczętowanych kart i „niezwłocznie” po zebraniu głosów wrzuci je do urny? – pytała.

- Intencja jest jasna, nie chodzi o tworzenie mobilnych punktów wyborczych. Chcemy uniknąć sytuacji, że ludzie będą przychodzić z torbami z Ikei i wrzucać głosy zebrane wcześniej do urny. Głosować będzie można jedynie przez Internet oraz na miejscu w urzędzie. Nie będzie możliwe zbieranie głosów na mieście – tłumaczył D. Wacławczyk.

- Może warto jasno zaznaczyć, żeby te głosy były oddawane we własnym imieniu? – dopytywała radna Kusy. – Nie wiem, czy „we własnym imieniu” nie jest tym samym, co „osobiście”, ale dopytamy panią prawnik – odparł wiceprezydent.

Magdalena Kusy zwróciła także uwagę, że „na papierze” brak możliwości głosowania dla obywateli poniżej trzynastego roku życia. Prosiła o uzupełnienia. – Uwaga jak najbardziej słuszna. Będziemy musieli przenieść sposób głosowania „w imieniu dziecka” na papier – stwierdził D. Wacławczyk

Zastępca Dariusza Polowego powiedział także, że urząd sprawdził, które inne gminy w województwie, mają budżet obywatelski, ale nie mają dzielnic. – Niestety dla nas, Racibórz był jedyną gminą, która ma obowiązek posiadania budżetu obywatelskiego, ale nie ma dzielnic. Przez naszą dobrą wolę i niedopatrzenie nadzoru prawnego wojewody przez kilka lat funkcjonowało to tak, a nie inaczej. Jest jednak sposób „obejścia” sytuacji. Stworzenie dwóch osobnych budżetów, na projekty małe i duże. Teraz jednak chcemy przyjąć uchwałę, która nie będzie już budziła niepotrzebnych kontrowersji – powiedział wiceprezydent.

- W zeszłym roku wątpliwości budziło samo oświadczenie, „jestem mieszkańcem”. Czy nie możemy wprowadzić obowiązku by podawać PESEL, adres. Łatwiej można to zweryfikować – mówił radny Michał Kuliga. – Pan pamięta głosowanie sprzed kilku lat. W ostatnim nie podawało się numeru PESEL przez RODO. Podawało się tylko datę urodzenia i numer telefonu, a data urodzenia nie jest daną osobową. W danym dniu urodziły się tysiące ludzi – odparł D. Wacławczyk. – Czyli tylko przez RODO nie można tego zrobić? – dopytywał rajca z Ostroga. – Panie radny, „tylko” przez RODO nie można zrobić wielu rzeczy – odpowiedział zastępca Dariusza Polowego.

Radny Michał Kuliga zwrócił także uwagę na to, że przy takim głosowaniu jak obecnie, urząd ma trudne zadanie do weryfikacji, czy dana osoba jest mieszkańcem czy nie. – Jeśli osoba podpisze oświadczenie, że jest mieszkańcem, to urząd nie ma możliwości weryfikacji – odparła miejsca urzędniczka. – Pragnę tylko dodać, że składanie fałszywych oświadczeń jest wykroczeniem, jeśli nie przestępstwem – dodał D. Wacławczyk.

Uchwała została poddana pod głosowanie. Uchwała została zaopiniowana pozytywnie jednogłośnie. Dwunastu radnych głosowało za, jeden był nieobecny.

Przemoc w rodzinie

Radni pochylili się nad uchwałą w sprawie przyjęcia Gminnego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie i Ochrony Ofiar Przemocy w Rodzinie na lata 2022 – 2025. – Czy mamy jakieś dowody na to, że ten program działa jak należy – pytał radna Ludmiła Nowacka.

- Program jest na tyle skuteczny, że pozwala na prowadzenie statystyki. To pozwala na stwierdzenie czy ilość niebieskich kart, które potwierdzają zgłoszenie przemocy rośnie, utrzymuje się na poziomie stałym, czy może maleje. Program działa od 2012 roku i nie było takiej sytuacji, by osoba dotknięta przemocą w rodzinie pozostała bez opieki – stwierdziła Aurelia Bindacz, z raciborskiego OPS.

Ludmiła Nowacka zwróciła uwagę, że ilość mieszkańców w Raciborzu ciągle się zmniejsza, z związku z tym zapytała, jak kształtuje się ilość niebieskich kart. – Choć liczba mieszkańców systematycznie spada, to ilość niebieskich kart utrzymuje się na w miarę stałym poziomie. W poprzednim roku było to dokładnie 115 takich dokumentów. Większość z nich wystawionych zostało przez policję – odparła przedstawicielka raciborskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Do dyskusji włączył się radny Leon Fiołka. – Prosiłbym o krótkie wyjaśnienie, dotyczące problemów w rodzinie. Czy te ilości dotyczące dzieci umieszczonych w rodzinach zastępczych w danym roku, czy ogólnie się tam znajdujących? Czy wiadomo jaka jest łączna ilość dzieci w rodzinach zastępczych – dociekał radny z Brzezia. – Dane, które są umieszczone w przytoczonej przez pana tabeli, to liczba dzieci umieszczonych w pieczy zastępczej w danym roku. Dokładną liczbę dzieci w pieczy zastępczej zna Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie – powiedziała przedstawicielka OPS Racibórz.

Radna Justyna Poznakowska skierowała wyrazy szacunku dla pracownic OPS. – Jest pandemia, ciężko zebrać statystyki, stricte cyferki. Spotkałam się z sytuacjami, że ojcowie byli zobowiązani do podjęcia pracy, by zapewnić utrzymanie dzieciom w rodzinach zastępczych, ale nikt nie był w stanie ich do tego zmusić. Te projekty z zewnątrz, to współpraca z innymi instytucjami. Na rzecz osób dotkniętych przemocą działa wiele instytucji i naprawdę ciężko jest go czytelnie przedstawić. Najbardziej namacalne jest to, że ten problem jest i dodatkowo rośnie. W związku z tym wielki szacunek dla pań za pracę, szczególnie w tych trudnych czasach – powiedziała.

- Nieważne, że są papiery i projekty. Najważniejsze, by one były skuteczne wprowadzenie. Naszym jako urzędników zadaniem jest wspieranie, monitorowanie. Niech nikt nikogo nie dyskredytuje, że nie ma statystyki. Powinniśmy szukać sposobów na skutecznie rozwiązywanie problemów – powiedziała L. Nowacka.

Uchwała została poddana pod głosowanie. Jedenastu radnych głosowało jednogłośnie za, w związku z czym program uzyskał pozytywną opinię komisji.