Milion dla wszystkich sportowców, 700 tys. dla pływaków
Temat pływaków z SP 15 wrócił na sesję Rady Miasta. Rodzice i opozycyjni radni zaapelowali, by prezydent zgodził się na ich powrót na pływalnię PWSZ. Dariusz Polowy tym razem porównał nakłady na klasy pływackie przy Słowackiego z łącznymi wydatkami na sport. Zdania nie zmienił.
Przed radnymi wystąpiła wczoraj przewodnicząca Rady Rodziców Anna Jakubowska, objaśniając jak dziś wyglądają treningi młodych pływaków z SP 15. Najpierw aquapark był nieczynny z powodu przerwy technicznej, potem woda była za zimna i nie przeprowadzono badań, teraz woda jest dobra, ale wyjeżdżać trzeba tuż po 6.00, w autobusie brakuje miejsc siedzących, a w przebieralni są obce, starsze osoby. Środkowy tor utrudnia kontakt z trenerem, a ściany nawrotowe ranią ręce uczniów. Do tego gwar, muzyka z radia, szum jacuzzi i rozpraszająca obecność ludzi na widowni. Po treningu dzieci mają mało czasu na wysuszenie włosów, brakuje suszarek, przez prywatne wybijają korki. W zimie może to doprowadzić do licznych zachorowań. Uczniowie z braku czasu musieli zrezygnować z nauki niemieckiego, ze stratą dla siebie i szkoły, która dostanie mniej pieniędzy.
Rodzice dostrzegają, że od kierowców autobusów po obsługę i kierownictwo H2Ostróg wszyscy są zaangażowani w pomoc, ale nie mają wątpliwości - aquapark na Ostrogu nie nadaje się do treningów. Teraz może być tylko gorzej, bo zbliża się zima i budowa ronda przy Mechaniku. Wniosek - należy powrócić do trenowania w PWSZ. Taką prośbę skierowali rodzice. Poparli ich radni opozycji. - My nie będziemy mieć tego panu za złe. Do błędów można się przyznać - stwierdził radny Paweł Rycka.
- Spójrzmy na realia - zaczął prezydent Dariusz Polowy. Na pływanie w SP 15 miasto wydawało i nadal wydaje ok. 700 tys. zł rocznie, łącznie z wypłatami trenerów i instruktorów, przy subwencji zewnętrznej na ten cel rzędu 70 tys. zł. My 10 razy więcej wydajemy na pływanie niż kwota subwencji na ten cel. Na cały sport z budżetu gminy idzie 1 mln zł. Zdania nie zmienił, twierdząc, że musi racjonalnie gospodarować pieniędzmi publicznymi. - Oprócz sportu mamy w gminie inne zobowiązania, jak widać na tej sesji - nawiązał do apeli o wsparcie dla hospicjum, wspominając też o dowożeniu dzieci niepełnosprawnych czy łożeniu na świetlice, a także deficycie budżetu miasta, łatanym przez kredyty.
Podczas tzw. wolnych wniosków głos zabrał radny Józef Galli, koalicyjny szef komisji budżetowej. Opowiedział na przykładzie córki pierwszoklasistki, jak wyglądają jej pierwsze wrażenia z nauki pływania przy Zamkowej. - Pojawiają się pewne problemy. W podstawianych autobusach brakuje miejsc, małe dzieci muszą stać, mają problem z utrzymaniem równowagi. Trzeba temu zaradzić - apelował do prezydenta miasta.
Wystąpienie A. Jakubowskiej czas 4:41:09
Komentarze (0)
Dodaj komentarz