Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności6 marca 201012:06

Henry Ford miał rację

Henry Ford miał rację - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Żadne komentarze internautów, w pewnym stopniu doniesienia mediów, ale przede wszystkim kondycja miasta decyduje o tym, jak raciborzanie postrzegają władze - taki wynik dała sonda na portalu naszraciborz.pl, w której głosowało ponad sześciuset internautów. Aspirujący do lokalnych salonów powinni więc precyzyjnie zdefiniować problemy, a potem fachowo odpowiedzieć na pytanie, jak uczynić Racibórz krzepkim, a nie serwować kolejne hucpy i wątpliwe morały.

Bo że może być bardziej krzepko niż obecnie, wątpliwości nie ma. Spadek liczby mieszkańców, migracje zdolnej młodzieży, turystyka zakupowo-rozrywkowa do Rybnika, rosnące powoli bezrobocie i kiepski przyrost firm w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw  - to tylko kilka stałych od dekady problemów, przed którymi staną władze kolejne kadencji - nowe albo obecne, po reelekcji. Wyborcy zdecydują.

W kampanii wyborczej, która zaczyna się już powoli rozkręcać, powinniśmy więc otrzymać przynajmniej kilka recept, podpartych gruntowną wiedzą kandydatów i ich doświadczeniem, a nade wszystko precyzyjnym wskazaniem, gdzie tkwią największe problemy miasta. I, jak to niestety bywa, z tym akurat jest największy kłopot, pomijając stałe od lat wzajemnie oskarżenia. Rację miał zatem Henry Ford (na zdjęciu) twierdząc, że więcej ludzi marnuje czas i energię roztrząsając problemy, niż rzeczywiście próbując je rozwiązać.

Na razie bowiem lokalni aktywiści tracą energię na internetowych forach (bo można chlastać po innych anonimowo), forum Rady Miasta, gdzie wiodą mandatowe spory mało zrozumiałe dla przeciętnego mieszkańca, albo chwytają za pióro, lansując tezę jakoby to krytyczny felieton był najważniejszym orężem, a nie świeże pomysły czy doświadczenie samego autora.

Problemy tymczasem są. I to poważne. - W Raciborzu jest sporo pustostanów użytkowych - alarmuje w liście do redakcji jeden z naszych Czytelników, udzielając od razu odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się dzieje. - Dla porównania wystarczy popatrzeć jak to wygląda u najbliższego sąsiada - miasta Rybnik. Portal otodom.pl; dla Rybnika mamy ~100 ofert wynajmu, z czego połowa do około 2500PLN. W Raciborzu mamy 25 ofert i tylko 3 są do 3000PLN i to do remontu, a ceny gotowych zaczynają się od 6000. W takich warunkach nie można się dziwić, że łatwiej i taniej będzie rozpocząć działalność w sąsiednich miastach, niż u nas. Uważam, że dlatego między innymi nie powstają u nas firmowe małe sklepy i inne firmy działające na zasadzie franczyzy - konkluduje nasz Czytelnik. Czyż to nie jest wyzwanie dla władz albo przysłowiowa woda na młyn opozycji? A czy obecna władza, albo prący do niej za wszelką cenę podnieśli ten problem?

Dodam od siebie, bazując na danych fiskusa, że mieszkańcy naszego powiatu wcale tak źle nie zarabiają, tyle że nakręcają koniunkturę w Rybniku, gdzie jedziemy do kina i na zakupy, bo w Raciborzu nie ma Focusa czy Plazy. Od chętnych do rządzenia Raciborzem chciałbym więc usłyszeć, jaki mają pomysł na zatrzymanie migracji naszej gotówki do stolicy ROW-u, a nie same żale, że Rybnik nas odstawił, bo to już przecież wiemy. Co więcej. Wiemy też, że to efekt błędów z połowy lat 90., kiedy postanowiono chronić lokalny biznes, a nie otwierać miasta na nowy, z zewnątrz.

Historia dowiodła, że to liberalizm, a nie protekcjonizm, może przynieść korzyści. Tak jak np. w XIX wieku, kiedy raciborski ratusz skupił prywatne działki po to tylko, by oddać je za bezcen pod budowę fabryk tytoniu i słodyczy. Napływała ludność, rosły wpływy z podatków i nakłady na infrastrukturę miejską. To był konkretny, skuteczny deal na biznesowy rozwój Raciborza. Potem już szło jak z płatka. Miasto rosło jak na drożdżach i kiedy w Kongresówce standardem były sławojki w oficynach kamienic, w Ratibor dominowały toalety na półpiętrach i zatrzymywały się pociągi do Konstantynopola i Berlina.

I takie pomysły, spójne, krótko opisane, a nie przegadane i utopione w zlewie wzajemnych pomyj i oskarżeń, powinny określać wartość kandydata na najważniejszy fotel w mieście. Miasto nadal ma poważne tyły, ale też sporo nadrobiło w ostatnim czasie. Prawie 200 mln zł wydano na modernizację gospodarki wodno-ściekowej, przygotowano podwaliny pod nowy, liberalny plan przestrzenny, odnowiono halę sportową i RCK, włożono sporo w drogi, ale też niestety, mimo zapowiedzi, nie zainwestowano w promocję turystyczną i gospodarczą miasta, spóźniono się ze sprzedaż placu Długosza przez co galeria handlowa pozostaje w sferze marzeń, tak samo jak słynny już aquapark na Ostrogu, na który nie ma kasy.

Rzetelny bilans osiągnięć i zaniedbań, krótka lista pięciu priorytetowych celów i narzędzi do ich realizacji, koncept na skuteczną zmianę zdołowanego mentalnie wizerunku Raciborza, przekonująca metryka kandydata i jego ludzi - oczekiwania w gruncie rzeczy nie są tak wielkie. 

Grzegorz Wawoczny

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 26.04.2024
25 kwietnia 202419:33

Nasz Racibórz 26.04.2024

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.