Radni poczuli się oszukani i ścięli środki na nowe lodowisko
O 700 tys. zł, na wczorajszej (31.08.) sesji, rządzące kluby w Radzie Miasta zmniejszyły tegoroczne wydatki na nowe kryte lodowisko. Radni poczuli się oszukani, praktycznie blokując inwestycję.
Miało być lodowisko kompromisowe, z normalnym dachem. Z ogłoszonego przez Ośrodek Sportu i Rekreacji przetargu wynika zaś, że będzie to zadaszanie namiotowe.
Rajcy poczuli się oszukani działaniami prezydenta Dariusza Polowego i ścięli o 700 tys. zł tegoroczne nakłady na obiekt. Wskazali, że wierzyli w kompromis i już w styczniu tego roku zarezerwowano na inwestycję ponad 10 mln zł. OSiR ogłosił przetarg dopiero 10 sierpnia, a prezydent po drodze zgłosił projekt lodowiska za 24 mln zł. Proces inwestorski się przeciągał, ceny rosły, podobnie jak napięcie w magistracie wokół inwestycji.
Historię zabiegów o lodowisko, kto, co i kiedy proponował przypominamy w tekście Tak ma wyglądać raciborskie lodowisko. Ogłoszono przetarg [WIZUALIZACJE].
Dziś pozostała obszerna kronika z trwającej dwa lata dyskusji i marne szanse na nowy obiekt. Prezydentowi zostały tylko ok. 4 mln zł, które pozyskał na ten cel z rządowego funduszu inwestycji lokalnych, a to oznacza, że w obecnych realiach rynkowych trudno marzyć o krytym lodowisku, nawet z dachem namiotowym.
Widać to po efektach postępowania przetargowego prowadzonego przez OSiR. Ośrodek zarezerwował na to zadanie 10,4 mln zł brutto. Do przetargu stanęła tylko jedna firma, z Kępna. Zażądała 11,94 mln zł. We wrześniu 2020 r., kiedy Dariusz Polowy zgłaszał swoją pierwszą koncepcję, podobne lodowisko można było zbudować za ok. 5 mln zł.
Najprawdopodobniej raciborzanom pozostanie sezonowa ślizgawka na Rynku, tyle, że jej koszt, ze względu na galopujące ceny energii, będzie znacznie większy niż dotąd.
Komentarze (0)
Komentarze zostały zablokowane.