Tadeusz Wojnar wrócił na salę obrad Rady Miasta. Ujawnia kolejny plan wyborczy

W fotelu przewodniczącego Rady Miasta po raz ostatni zasiadał jesienią 2014 r. Potem wycofał się z kandydowania. Dziś, 29.06., pojawił się w miejscu dla publiczności, ujawniając wyborcze plany. To pierwsza wizyta w tym miejscu od blisko ośmiu lat.
Po zeszłotygodniowym maratonie związanym z walnym zgromadzeniem w Nowoczesnej, w którym uczestniczyli prezydent Dariusz Polowy (był na wszystkich pięciu częściach po 7-9 godzin dziennie) i aspirujący do fotela prezesa spółdzielni Krzysztof Żychski, tym razem Tadeusz Wojnar - jak sam przyznaje - przyszedł zobaczyć, jak pracuje głowa miasta i jego zastępcy.
- To ważny dzień, głosowanie nad absolutorium i wotum zaufania dla prezydenta. Ja je dostałem od spółdzielców i to przy owacjach na stojąco - mówi Wojnar. - Zobaczymy jaka będzie ocena Polowego - dodaje triumfator wyborów w spółdzielni. Kolejny raz nie kryje, że Dariusz Polowy jego zdaniem naruszył godność i powagę urzędu prezydenta miasta.
Razem z nim przyszedł były radny miejski Krzysztof Myśliwy, wujek Roberta, niegdyś przeciwnika prezesa, dziś w obozie Nowoczesnej. Potem dołączył Marek Labus, krytyk prezydenta Polowego, który jako obywatel chce zabrać kolejny raz głos w dyskusji nad raportem o stanie Raciborza.
- Nie kryję, że to początek kampanii na rzecz normalności w tym mieście i w tym urzędzie. Spinam szeregi, bo traktuję to na poważnie. Idziemy do wyborów mieście. Czasu nie pozostało zbyt wiele. Sam nie będę kandydował, skupiam się na Nowoczesnej. Postawimy na młodych, niech uczą się demokracji i zyskują doświadczenie. Musimy się dobrze zastanowić nad kandydatem na prezydenta i odpowiednim momencie go promować i obronić w wyścigu wyborczym - informuje T. Wojnar.
Prezydent co ruszy wychodził z sesji. Dyskusję z radnymi prowadził wiceprezydent Dominik Konieczny.
Na sesji pojawił się też kolejny raz były wiceprezydent, lider grupy radnych Michał Fita.
Czytaj też: Tadeusz Wojnar zapowiada walkę o władzę w mieście. Wskazuje powody tej decyzji
Komentarze (0)
Dodaj komentarz