Ślub na Odrze w Turzu. Udzielił go burmistrz i kapitan Paweł Macha [FOTO i WIDEO]
Beata Mróz i Dariusz Machalewski powiedzieli sobie dziś TAK przed burmistrzem Kuźni Raciborskiej Pawłem Machą. Ceremonia odbyła się na łodzi odrzańskiej w Turzu, w trakcie 23. Pływadła. Małżeństwo zna się już 37 lat.
Narzeczeni wypłynęli po 12.00 z Raciborza, a na ślub - zaplanowany na 15.00 w Turzu - nieco się spóźnili z powodu awarii silnika. W końcu jednak dotarli do przystani w Turzu, gdzie nastąpiła szybka zmiana ubioru i ceremoniał przed burmistrzem oraz kierownik kuźniańskiego USC Katarzyną Emrich. To pierwszy ślub na Plywadle (świadkiem był inicjator imprezy Bronisław Piróg), a trzeci w karierze burmistrza, choć pierwszy na morzu. Paweł Macha to kapitan żeglugi wielkiej (inżynier, absolwent Technikum Żeglugi Śródlądowej oraz Wyższej Szkoły Morskiej – Wydział Nawigacji o specjalności transport), wilk mórz i oceanów, który przed karierą samorządowca opłynął nieraz kulę ziemską jako kapitan wielkich jednostek, w tym jako poddany królowej brytyjskiej. Miał prawo udzielać ślubów na oceanach, ale uczynił to w Turzu, na Odrze, tuż u ujścia Rudy.
Beata i Darek "Wojak" pływają ze sobą już parę lat, a znają się już od lat wielu, a konkretnie 37. Poznali się w Polskiej Cerekwi, gdzie grupę harcerzy prowadził nie kto inny, jak świadek i główny kapitan Pływadła Bronisław Piróg. Pani Beata nie kryje, że godząc się na publiczny ślub w obiektywach kamer i aparatów chciała przysłużyć się promocji Odry, w której jest zakochana. "Wojak" obecnie mieszka w Niemczech, ale długie lata związany był z szkołą żeglugi i harcerstwem, układa i śpiewa szanty, wraca do Polski. Beata też związana jest z wodą, z Odrą i harcerstwem. Od zawsze związana jest z Pływadlami. Zawsze też bierze udział w konkursie na hasło Pływadeł - raz nawet go wygrała. Ona też wymyśliła, by w tym roku płynąć pod hasłami promującymi czytanie książek.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.