Raport 998. Plama oleju, pożar sadzy i pomyłka WCPR

Dziewięć interwencji odnotowali strażacy z PSP Racibórz i okolicznych jednostek OSP w trakcie minionej służby. Działania prowadzono w Bieńkowicach, Samborowicach i Raciborzu. Sprawdź szczegóły.
Pierwsze zdarzenie nowej służby odnotowano o godzinie 9.21 na ulicy ks. Stanisława Staszica w Raciborzu. Dwa zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP zostały zadysponowane do usunięcia plamy substancji ropopochodnej, która ciągnęła się po obu stronach jezdni. Plama miała szerokość około trzech metrów, z kolei jej długość wynosiła około 500 metrów.
O godzinie 12.55 dwa zastępy z Reymont zadysponowano na ulicę Tadeusza Kościuszki w Raciborzu. Do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęło bowiem zawiadomienie o nieprzyjemnym zapachu wydobywającym się z kratki wentylacyjnej. Po dojeździe zastępów na miejsce i przeprowadzeniu pomiarów nie wykryto zagrożenia.
Kolejne środowe zdarzenie miało miejsce o godzinie 13.15 na ulicy Jana Pawła II w Raciborzu. Doszło tam do zderzenia trzech pojazdów. Udział w zdarzeniu brały: ford, suzuki i nissan. W pojazdach podróżowali wyłącznie kierowcy, którzy opuścili samochody jeszcze przed przybyciem służb. Żaden z nich nie wymagał pomocy medycznej. Do akcji zadysponowano dwa zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP. Strażackie działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu akumulatorów oraz uprzątnięciu jezdni po kolizji. Straty materialne oszacowano na kwotę 15 000 złotych.
O godzinie 13.53 do akcji zadysponowano do akcji. Powiatowe Stanowisko Kierowania otrzymało bowiem formatkę z WCPR mówiącą o konieczności pomocy w transporcie osoby z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem do karetki pogotowia. Ze zgłoszenia wynikało, że pomoc wymagana jest przy ulicy Myśliwca. W trakcie dojazdu strażaków na miejsce okazało się jednak, że zdarzenie ma miejsce w innym mieście. Służby zawrócono, a alarm zakwalifikowano jako fałszywy.
W środę strażacy nie mogli narzekać na brak zdarzeń. Kolejne odnotowano o godzinie 15.28 na ulicy Zamkowej w Raciborzu. Alfa romeo uderzył w przydrożną latarnię, co spowodowało duże utrudnienia w ruchu na Rondzie Zamkowym. Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych. Do akcji zadysponowano dwa zastępy PSP. Strażackie działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu akumulatora w pojeździe oraz uprzątnięciu jezdni. Straty materialne oszacowano na kwotę 15 000 złotych.
fot. Kacper Czogała
O godzinie 16.27 doszło do kolejnego zdarzenia. Dwa zastępy PSP pognały na ulice Opawską, skąd napłynęło zgłoszenie o potrąceniu pieszego. Mimo szybkiej interwencji przejeżdżającego drogą lekarza, potrąconego nie udało się uratować. Stwierdzono zgon około 40-letniego mężczyzny. Dalsze działania strażaków polegały na oświetleniu terenu policyjnych działań.
Kolejna środowa interwencja została odnotowana o godzinie 20.07 w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym przy ulicy Dworskiej w Raciborzu. Do komendy przy Reymonta wpłynęło zawiadomienie o wejściu domowej czujki czadu w stan alarmu. Mieszkańcy bezpiecznie opuścili lokal, dodatkowo rozpoczynając wietrzenie mieszkania. Po dojeździe na miejsce strażacy dokonali pomiarów w lokalu zgłaszającego oraz w sąsiednich mieszkaniach. Zagrożenia ze strony czadu jednak nie stwierdzono. Właściciel mieszkania poinformował strażaków, że przyczyną zdarzenia mógł być piecyk gazowy w łazience, który ma tendencję do okresowych awarii. Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych.
O godzinie 22.26 dwa zastępy PSP oraz dwa zastępy OSP pognały do Bieńkowic na ulicę Pomnikową, skąd napłynęło zgłoszenie o pożarze sadzy w przewodzie kominowym. Po dojeździe pierwszych zastępów na miejsce przystąpiono do działań, które polegały na założeniu sita kominowego, wygaszeniu pieca, wygarnięciu materiału palnego, kontroli atmosfery pod kątem obecności tlenku węgla oraz sprawdzeniu komina przy pomocy kamery termowizyjnej. Na szczęście obyło się bez strat i osób poszkodowanych. Zastępy wróciły do bazy około północy.
fot. Seweryn Piechaczek
Ostatnie do tej pory zgłoszenie odnotowano w czwartek nad ranem o godzinie 3.02. W Samborowicach na ulicy Cukrowniczej doszło do zderzenia samochodu osobowego ford c-max z pociągiem towarowym. Na miejsce skierowano trzy zastępy PSP oraz cztery zastępy OSP. Po dojeździe na miejsce okazało się, że kierujący fordem jest zakleszczony we wraku pojazdu. Wyciągnięto go z niego z użyciem narzędzi hydraulicznych, po czym przekazano pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Kierujący fordem był przytomny. Karetka pogotowia przetransportowała go do szpitala. Wartość strat materialnych, które w tym przypadku są najmniej istotne, oszacowano na kwotę 40 000 złotych. Prywatny przewoźnik kolejowy na ten moment nie oszacował strat po swej stronie.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany