Kiermasz świąteczny na zamku za milion. Opozycja krytykuje, starosta broni

Od 11 do 18 grudnia na zamku w Raciborzu potrwa jarmark bożonarodzeniowy. Koszt imprezy to milion złotych. Kiermasz wywołał ostrą i długą dyskusję na forum Rady Powiatu.
Słowa krytyczne pod adresem starosty Grzegorza Swobody i zarządu powiatu skierowali radni PiS. Tomasz Kusy nazwał kiermasz igrzyskami i fanaberią zarządu, dodając, że ma głosować nad wydatkowaniem środków publicznych nie znając nawet programu imprezy, zaplanowanej w czasie pandemicznym. Głosowaniem przeciw zapowiedział też Ryszard Frączek. - Kupimy sobie bombki, ale zostaniemy puści w środku - skwitował, dodając, że "impreza przykrywa bałagan" w powiecie. Pojawiały wątki konkurowania i braku współpracy z miastem (na Rynku od 2 do 5 grudnia potrwa magistracka impreza) oraz wydawania przez marszałka śląskiego publicznych pieniędzy na show, a także rzekomej zazdrości opozycji powodowanej sukcesem zamku. Kusy kontrował, że owszem, na zamku dużo się ostatnio dzieje, ale rosną koszty, a za tym wydatki starostwa. - Trudno żeby w tej sytuacji się nie działo - podsumował.
- Nie dajmy sobie powiedzieć, że inni zasługują, a my nie - bronił imprezy starosta Grzegorz Swoboda, podkreślając, że kiermasz ma rangę wojewódzką. Koszt oszacowano na milion złotych, ale 650 tys. zł przekazują władze samorządowe województwa, a 250 tys. zł zakłady pracy tytułem zakupu talonów dla pracowników (na karuzele, jedzenie). 100 tys. zł będzie pochodzić z budżetu powiatu.
Program imprezy zostanie ogłoszony na konferencji prasowej marszałka województwa oraz starosty. Na razie wiadomo, że 11 grudnia wystąpi Golec uOrkiestra. W organizację włącza się Biuro Zamiejscowe Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego w Bielsku-Białej, subregion zachodni (Kraina Górnej Odry) oraz Lasy Państwowe. Będzie duża choinka i specjalna edycja piwa z raciborskiego browaru. Cel to promocja zamku i powiatu.
- Kiermasz wcale nie musiał być w Raciborzu - mówił starosta. Z miliona trzeba zapłacić m.in. za modernizację oświetlenia, domki i nagłośnienie. Dla porównania Tydzień Kultury Beskidzkiej to koszt ok. 2 mln zł. Swoboda wspomniał o zrównoważonym rozwoju powiatu - inwestycjach drogowych i oświatowych, w kulturę, sport i transport. - Powiat ma wysoki poziom - podsumował, wspominając 4. miejsce w Rankingu Gmin i Powiatów Polskich.
Opozycji to nie przekonało. - Te pieniądze stąd wyjadą. Nam pozostanie wspomnienie, panu pochwalenie się imprezą w okolicy, na konferencji prasowej - mówił Kusy.
- Jestem za tym, że powinniśmy raz mieć porządny kiermasz, dla mieszkańców i powiatu, że nie będziemy musieli jechać do Pragi czy Wiednia. To tylko 100 tys. zł z naszego powiatu - bronił starosty przewodniczący Rady Powiatu Adam Wajda, na co dzień prezes Eko-Okien. Spółka wesprze kiermasz. - Powinniśmy się chwalić naszą tradycją, promocja zamku i powiatu będzie nieodzownym elementem imprezy - dodał Wajda.
ZA głosował również radny Adrian Plura, dyrektor szkoły w Rudach, ale zauważył, że należy wyjść poza Racibórz, a kolejną taką imprezę i energię skierowaną na pozyskiwanie środków ulokować w starym opactwie w Rudach.
Wydatkowanie powiatowych 100 tys. zł poparło 15 radnych, trzech było przeciw, czterech wstrzymało się.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz