Bidy nie ma, ale co z cywilami?

– Proszę mi powiedzieć, czy to prawda, że w Straży Granicznej szykują się masowe zwolnienia? – pytał na dzisiejszej komisji gospodarki radny Marcin Fica. – Masowych ruchów nie ma – uspokajał prezydent. Jak się jednak dowiadujemy nieoficjalnie, ruchy będą. Dwieście osób może stracić pracę.
Radny Marcin Fica jakiś czas temu usłyszał, że w Straży Granicznej szykują się zwolnienia. Zapytał dziś prezydenta, ile w tej plotce prawdy. – Masowych ruchów u pograniczników nie będzie. Są osoby, które poszły na emeryturę czy zmieniły pracę. Ale nikt nikogo nie będzie zwalniał – uspokajał prezydent, Mirosław Lenk. – A co z cywilami? Ich też zwalniać nie będą? – dociekał Fica. – Też nie – odparł prezydent.
Aby nie dopuścić do likwidacji oddziału pograniczników, ratusz z własnego budżetu przekaże im 30 tys. zł na naprawę dróg wjazdowych. – Pomagamy pogranicznikom jak tylko możemy, w tym nie tylko finansowo. Zapewniamy również mundurowym mieszkania. Musimy mieć mocne argumenty, aby ten oddział tu pozostał – podkreślał Lenk. – Bidy u nich nie widać, po co więc te pieniądze? – zastanawiał się przewodniczący komisji gospodarki, Henryk Mainusz. – Bogaci też nie są. Wyremontowali komendę, zbudowali strzelnicę, to wszystko kosztuje – argumentował prezydent.
Finansowa pomoc miasta będzie mocnym atutem w Sejmie. – Wraz z przewodniczącym Rady Miasta, Tadeuszem Wojnarem wybieramy się do Sejmu na spotkanie z ministrem Biernackim, aby jeszcze raz omówić sprawę naszych pograniczników, a co za tym idzie nie dopuścić do jego likwidacji – mówił Mirosław Lenk.
Przypomnijmy, że Śląski Oddział Straży Granicznej zatrudnia około 200 osób w korpusie cywilnym. Według nieoficjalnych informacji, reorganizacja ma się zakończyć w kwietniu przyszłego roku. W Raciborzu pozostanie jedynie placówka Straży Granicznej. Siedziba nowego Śląskiego Oddziału, powstałego z połączenia obecnego z Sudeckim OSG, będzie w Kłodzku. Jak się dowiadujemy, również nieoficjalnie, zdecydowana większość pracowników korpusu cywilnego pozostanie jednak bez pracy.
Straż Graniczna, to nie jedyna służba mundurowa, która ma otrzymać pieniądze z budżetu miasta. – O 9,5 tys. zł oraz 5 tys. zł zwrócił się do nas powiatowy komendant policji – poinformował radnych prezydent. – Na co będą przeznaczone te pieniądze? – pytała radna Elżbieta Biskup. – Chyba na kaski – odparł Lenk. – Kaski już były w zeszłym roku – włączył się do rozmowy radny Fica. – W takim razie nie pamiętam. Proszę mi wybaczyć, nie odrobiłem zadania domowego. Na sesji na pewno państwa poinformuję, na co te pieniądze zostaną przeznaczone – zapewnił prezydent.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany