Raciborska Scena Kulturalna

Jeden weekend wypełniony koncertami, a potem trzy tygodnie nudy - z tym już koniec. Właściciele trzech raciborskich pubów organizujących co roku wiele muzycznych spotkań postanowili stworzyć projekt pod nazwą Raciborska Scena Kulturalna. Pomysł ma przysłużyć się organizatorom, muzykom i fanom.
Jest to przedsięwzięcie organizacyjne i marketingowe, a wprowadzone ma zostać w życie już w tym miesiącu. Podjęli się tego: Sebastian Rysztak – właściciel Atmosfear na ul. Rudzkiej, Dawid Wacławczyk – właściciel Przystanku Kulturalnego Koniec Świata na ul. K. Miarki, i Jarosław Wałęga – właściciel Dybcówki na ul. Londzina („pod” kinem Bałtyk).
- Celem projektu jest stworzenie wspólnego kalendarza imprez i jego promocja – zarówno w mediach elektronicznych, jak i w formie plakatu wieszanego na słupach ogłoszeniowych czy w szkołach - informują pomysłodawcy.
A skąd się wziął pomysł na stworzenie Raciborskiej Sceny Kulturalnej? - W styczniu tego roku znajomy dziennikarz poprosił mnie o wykaz imprez z poprzedniego roku. Postanowiliśmy się spotkać i zauważyliśmy, że nasze kluby organizują w ciągu roku tyle imprez, że są realną sceną kulturalną naszego miasta – mówi Jarek Wałęga z Dybcówki. - Jednocześnie nasi goście narzekali czasami na to, że dwa dobre koncerty nakładają się na siebie jednego dnia. Wszyscy na tym cierpieli – my, bo imprezy nie przynosiły oczekiwanych zwrotów, kapele – bo miały ograniczoną publikę, i goście – bo siłą rzeczy omijała ich jakaś impreza – dodaje Dawid Wacławczyk z Końca Świata. - Dzięki współpracy dzielimy koszty, które dla jednego lokalu były zbyt wysokie – druk dużego plakatu, koszty jego dystrybucji i rozwieszenia na słupach miejskich – wyjaśnia Sebastian Rysztak z Atmosfear.
W ramach współpracy postanowiono ustalać z dużym wyprzedzeniem terminy koncertów. Dzięki temu uniknie się sytuacji, kiedy jednego dnia w Raciborzu odbywają się dwie czy trzy podobne imprezy, a w kolejny weekend nie dzieje się nic. Powstało także wspólne logo, które będzie firmować plakat i inne działania związane z projektem.
Powołanie Raciborskiej Sceny Kulturalnej to przykład dobrej współpracy wewnątrzbranżowej, na której korzystają zarówno właściciele lokali, jak i miłośnicy muzyki. Świadczy o tym zainteresowanie, z jakim projekt już się spotkał. Chęć współudziału zgłosili Tomasz Latoń z kawiarni Poza Czasem, która organizuje spotkania z literaturą i nowy właściciel klubu Ozon, Tomasz Oleksyk.
(oprac. JaGA)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany