Elektromobilność, głazy i czeskie partnerstwo

To tematy, które zdominowały wczorajsze obrady Komisji Gospodarki Miejskiej, Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego Rady Miasta.
Pierwszym punktem obrad komisji gospodarki było przedstawienie aktualizacji planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu w mieście Racibórz. Wyniknęła ze zmiany ustawy, która kładzie nacisk na rozwój elektromobilności. Ustawa nakłada także obowiązek, by transport był jak najmniej uciążliwy dla środowiska.
Obecnie w planie dla Raciborza istnieje czternaście linii i tyle pozostanie. Będą to linie typowo miejskie, jak i łączące Racibórz z przyległymi gminami powiatów ościennych. Nowy plan zakłada także wprowadzenie obsługi linii z użyciem pojazdów kategorii EURO 6, które powinny być przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Zakładana jest także pełna informatyzacja, wprowadzająca między innymi postawienie się infokiosków.
- Jeśli idzie o elektromobilność, to do kiedy miasto byłoby zobowiązane, by te elektryczne autobusy jeździły po mieście i czy możliwe będzie uzyskanie dotacji? – dopytywał radny Marcin Fica. – Nie ma jeszcze sztywnych ram czasowych, jeśli mowa o terminie. Uzyskanie dotacji z budżetu będzie, niestety, niemożliwe, ale być może się to zmieni po wprowadzeniu nowej perspektywy finansowej – odpowiedziała prelegentka, Małgorzata Okularczyk-Okoń, prezes zarządu Collect Consulting S.A. .
Głos w czasie obrad zabrał także radny Jarosław Łęski. – Czy pod uwagę przy tworzeniu planu były brane potrzeby mieszkańców – pytał. – Zakładano spadek współczynnika negatywnego. Ustalono, że opłacalne będzie to przy 250 tys. przejazdów rocznie – odpowiedziała referująca temat.
Kolejnym punktem obrad komisji była uchwała w sprawie wyrażenia zgody na podpisanie memorandum o współpracy pomiędzy organizacjami gospodarczymi i samorządami Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego oraz Kraju Morawsko-Śląskiego. – Obserwując od kilku miesięcy media dowiadujemy się, że nasza RIG jest bardzo aktywna. Działa, podejmuje wiele tematów. Jednym z inicjatorów tych działań jest pan Ireneusz Burek, który dzięki wielu publikacjom zapoznaje z tymi działaniami szersze grono – zapowiedział prelegenta przewodniczący Piotr Klima.
- Od wielu lat jestem członkiem RIG, w Raciborzu i w Wodzisławiu Śląskim. Kontynuując działania, by środowiska RIG kontynuowały rozwój współpracy z innymi izbami. 28 czerwca podczas śniadania biznesowego w Rydułtowach przedstawiliśmy program w oparciu o który RIG mógłby dbać o dalszy rozwój współpracy z miastami i środowiskami przedsiębiorczości. Celem memorandum, które zamierzamy podpisać jest integracja biznesu w Subregionie Zachodnim. Memorandum to zakłada współpracę polskich izb z czeskimi – referował Ireneusz Burek.
W czasie naszych posiedzeń doszliśmy do osiągnięcia trzech obszarów działań. Dotyczą one środowiska, ekologii i jakości życia, rynku pracy i depopulacji w regionie oraz integracji i promocji biznesu. Jesteśmy już po kilku spotkaniach z dyrektorami szkół branżowych w regionie. Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób wdrażać dualne kształcenie i w jaki sposób rozwiązywać ewentualne problemu. Obecnie przygotowujemy się do trzech seminariów na temat kształcenia dualnego. To jednak zaledwie mały zarys naszych działań – dodał prelegent.
- Jaki jest cel i jakie korzyści przyniesie współpraca z czeską stroną. Rozumiem, że to wymiana doświadczeń, ale czy będą kiedyś wspólne polsko-czeskie przedsiębiorstwa? – pytał przewodniczący Klima. – Zawiązanie tego memorandum spowodowało, że powstały trzy grupy robocze, które spotykają się i dyskutują na temat rozwiązywania problemów. Mogę powiedzieć, że całkiem niedawno czeska firma zgłosiła się do urzędu pracy w poszukiwaniu pracowników. Dzięki dialogowi i zrozumieniu sytuacji Czesi otwarli firmę w Wodzisławiu i teraz polscy pracownicy pracują praktycznie u siebie, dla czeskiej firmy. Wystarczy chcieć współpracować – odparł Ireneusz Burek. Po prezentacji raciborskiego przedsiębiorcy radni jednogłośnie przyjęli uchwałę.
W części spraw bieżących i wniosków głos zabrał radny Jarosław Łęski. – Zgłosili się do mnie mieszkańcy z problemem dotyczącym ścieżki rowerowej w parku Zamkowym przy plaży miejskiej. Czy jest możliwość jej przesunięcia, ponieważ biegają tam na placu zabaw dzieci. Jest niebezpiecznie – zgłaszał radny. W sukurs radnemu Łęskiemu ruszył Michał Kuliga. – Już zgłaszaliśmy taki wniosek, ale prezydent stwierdził, że są znaki i są one wystarczające. Dodał także, że sam chce poruszyć problem ścieżki rowerowej, ale w kierunku Markowic. – Po co tam są te głazy? To jest niebezpieczne! Byłem w Czechach, Niemczech i Austrii, nigdzie nie ma takich głazów. Tutaj, jak ktoś - nie daj Boże - będzie miał wypadek, to mu nawet kask nie pomoże! – grzmiał radny Kuliga.
(greh)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz