Moje konkrety? 2 miliardy z UE dla Śląska na walkę ze smogiem!

Lato w pełni, lecz nie trwa wiecznie. Chociaż wybory rozpisano tak, aby zdążyć przed sezonem grzewczym, nic nie zmieni faktu, że w sprawie walki ze smogiem dalej mamy….plażę! - pisze posłanka PO Gabriela Lenartowicz.
Czyste Powietrze pozostaje Czystą Fikcją. Czy ktokolwiek widział choć jednego beneficjenta tego programu, który dostałby konkretne pieniądze? Dużo wydaje się za to na promocję tej fikcji. Fikcji, bo Brukseli nie podoba się lekceważenie faktycznej walki ze smogiem i pieniędzy na czysty pijar dać nie zamierza. Stracimy więc niechybnie między 6 a 8 miliardów Euro! To ponad 30 miliardów złotych z UE, które Polacy mogliby dostać na wymianę pieców i termomodernizację w kolejnych latach.
A teraz konkret z moich czasów negocjacji unijnego Programu Infrastruktura i Środowisko - 2 miliardy złotych, ściślej 481 milionów 742 tysiące 112 euro! W Funduszu Ochrony Środowiska opracowaliśmy wg mojego pomysłu specprogram dla budynków wielorodzinnych, które wymagają remontu i mogą być podłączone do nowoczesnych sieci ciepłowniczych. I udało się zapisać specjalnie dedykowaną dla Śląska pulę pieniędzy na walkę ze smogiem. I to w unijnym programie na szczeblu krajowym! A udało się mimo buntu reszty Polski przeciwko kierowaniu ekstra pieniędzy dla Śląska! Przeważył fakt, że nikt w Warszawie, ani w innych regionach nie miał na to pomysłu i chęci do takiej ciężkiej roboty.
Wyszło na nasze! Wygrał Śląsk i pomysł ekipy kierowanego przeze mnie WFOŚ w Katowicach! 2 miliardy złotych! Największe pieniądze w historii na ten cel i jedyne zaprojektowane jako systemowe działanie na Śląsku, które miało być przykładem dla innych. I co się z nimi dziś dzieje? Rozdziela je wprawdzie Fundusz, jak zaplanowano. Tyle, że głoszą tę nowinę kandydaci PiS do kolejnych wyborów – choć ani nie mieli z tym nic wspólnego ani nawet pojęcia o tym. Taki już PiS ma zwyczaj…
Ale na unijnych pieniądzach rola państwa się nie kończy! Rząd oprócz Czystej Fikcji, na które Bruksela nie chce dać kasy, wymyślił program Stop Smog, przeznaczony dla najbrudniejszych miast z listy WHO. Chociaż zdaniem rządu nie zasługuje na niego najbardziej zanieczyszczony Rybnik!
Program przeznaczony miał być na termomodernizację dla biednych, ale pieniędzy nie udało się nazbierać, ponieważ jego finansowanie planowano zbudować na wyciąganiu od Polaków 20 gr za foliowe torebki, których nasi świadomi ekologicznie obywatele nie kupują. Nazbierało się wprawdzie 70 mln, co wystarczy jednak tylko na konferencje prasowe polityków na urzędniczych stołkach, na ich pensje, na kierowców i nagrody.
Dla porównania przypomnę tylko, że na ochronę powietrza w naszym województwie Fundusz Ochrony Środowiska, gdy nim kierowałam, wydawał ok. 200 mln zł rocznie! W tym ogromne środki dla Raciborza i okolic. Wystarczy rozejrzeć się wokół i zobaczyć niezliczone tabliczki z zielonym logo WFOSiGW. To była kwota równa Funduszowi Termomodernizacji dla całej Polski!
A dziś? Mamy tylko wspomnienia po tych programach i konferencje prasowe: „w gymbie pic a w kapsie nic” - jak w śląskim powiedzonku.
Gabriela Lenartowicz, posłanka stąd
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.