Wypłata wynagrodzeń dla strajkujących to naruszenie dyscypliny

Strajkujący nauczyciele wrócili do pracy, a w samorządach trwa dyskusja, czy za czas strajku można im wypłacić wynagrodzenie. RIO stoją na stanowisku, że to naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Wynagrodzenie nie jest należne, ale związki twierdzą, że samorządy mogą płacić, niektóre chcą to zrobić w formie dodatków, a nadzorujące ich działalność finansową Regionalne Izby Obrachunkowe stanęły na stanowisku, że to naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i starostowie mogą zdecydować się na taki krok (bez ich dyspozycji dyrektorzy szkół nie podejmą żadnych wypłat), ale muszą się liczyć z konsekwencjami. W katalogukar ujęto: upomnienie, naganę, karę pieniężną czy też zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi.
Prezydent Warszawy zamierza płacić, ale w Krakowie już nie. Zdecydowane NIE - takie jest stanowisko prezydenta Raciborza Dariusza Polowego. Do tej kwestii odniósł się dziś na konferencji prasowej starosta Grzegorz Swoboda. Wszystkie podległe mu szkoły strajkowały. Nauczyciele stracili blisko połowę wypłaty. Zdaniem Swobody zdania są podzielone, a kwestia jest aktualnie dyskutowana na forum zarówno konwentu samorządów ziemi raciborskiej jak i subregionu zachodniego. Wypowiedzieć muszą się prawnicy. - Brakuje orzecznictwa - dodał dziś Swoboda. Przypomniał stanowisko RIO i konsekwencje, jakie wiążą się z naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. Na razie więc nauczyciele szkół ponadpodstawowych nie mają co liczyć na wynagrodzenie za czas strajku.
(w)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz