Świąteczny raport strażaków

Kiedy raciborzanie świętowali strażakom paliła się robota w rękach. W piątek gasili magazyn z meblami przy Bosackiej. W sobotę otwierali drzwi na Głubczyckiej. Pomagali wodociągom przy Chełmońskiego oraz sprawdzali drożność przewodów kominowych przy ul. Stalmacha.
W pierwszy dzień świąt kwadrans po godzinie 16.00 dyżurny raciborskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie od przechodnia, że z magazynu, w którym składowane są meble jednego ze sklepów przy ul. Bosackiej, wydobywa się dym. Na miejsce rozdysponowano dwa zastępy strażaków, którzy przez niecałą godzinę walczyli z płomieniami. Spaleniu uległy składowane tam fabrycznie zapakowane meble oraz dodatki do domu. Straty oszacowano na blisko 25 tys. zł. Wezwano również policję, gdyż przypuszczalną przyczyną pojawienia się w magazynie ognia jest podpalenie.
Dzień później o tej samej godzinie strażacy zostali wezwani do jednego z mieszkań przy ul. Głubczyckiej. Rodzina mężczyzny w średnim wieku ich wezwała, gdyż nie mogła dostać się do środka. Podejrzewali, że mężczyzna będący w pomieszczeniu zasłabł, bo z mieszkania wyczuli zapach dymu. Po przybyciu zastępu straży na miejsce okazało się, że mężczyzna twardo spał. A zapach wydobywał się z paleniska w piecu kaflowym. Przewietrzono mieszkanie i stwierdzono, że nie zachodzi podejrzenie ulatniającego się tlenku węgla.
Wczoraj lokatorzy jednego z bloków przy Chełmońskiego zauważyli, że z okna sąsiadki mieszkającej na pierwszym piętrze cieknie woda. Wezwali strażaków. Ci jednak nie mogli wejść do środka, bo właścicielka wyjechała do rodziny. Powiadomili zatem funkcjonariuszy policji, aby przy ich asyście otworzyć drzwi i dostać się do mieszkania. Po wejściu do środka okazało się, że pękła rura w ubikacji i stąd ta ściekająca po ścianie budynku woda. Na miejsce wezwano pracowników wodociągów, którzy zajęli się usterką.
Dwie godziny później straż pożarną wezwali mieszkańcy kamienicy przy ul. Stalmacha. Zachodziło podejrzenie, że w jednym z mieszkań ulatnia się tlenek węgla, z niedrożnego pieca. Mieszkańcy skarżyli się na bóle głowy. Przybyli na miejsce strażacy zbadali stężenie tlenku i przewietrzyli mieszkanie. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia zbadał mieszkańców. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany