Z Laponii do raciborskiego dojo

…całą drogę na saniach zaprzężonych w renifery podróżował Mikołaj, by młodym adeptom sztuk walki wręczyć podarki. Po zdjęciu brody i czerwonej czapy z pomponem okazało się, że pod przebraniem świętego krył się poseł Henryk Siedlaczek. Zobacz zdjęcia.
Mikołajkowa tradycja w raciborskiej sekcji aikido, kierowanej przez senseja Jacka Ostrowskiego, ma już kilka lat. Tradycją jest też zwyczaj ubierania w ten dzień czerwonych czapeczek z pomponem i ćwiczenia w rytm hej – ho. W tym roku w rolę Mikołaja wcielił się poseł Henryk Siedlaczek. – Przywiozłem wam pozdrowienia od Małysza, który leciał za moimi saniami jak przelatywałem nad Norwegią – śmiał się Mikołaj. Każdy z uczestników dzisiejszych mikołajkowych zajęć aikodo otrzymał torbę ze słodkimi prezentami.
(J)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany