Kładka nad Odrą - pomysł fantastyczny, ale...

... w kolejce są ważne społecznie sprawy i skoro pieniędzy nie starcza na wszystko, co trzeba wybierać - taka była intencja wypowiedzi wicestarosty Marka Kurpisy w sprawie kładki nad Odrą, o którą zabiega radny Dawid Wacławczyk.
Sprawa wyszła podczas dyskusji nad budżetem 2017 r. W imieniu opozycji z PiS wystąpił radny Dawid Wacławczyk, dla którego temat kładki jest przykładem jak "dynamicznie" starosta lobbuje za pewnymi pomysłami. W tym przypadku, po oficjalnej interpelacji, najpierw poinformowano radnego, że zapytano prezydenta, a potem, że prezydent nie garnie się do realizacji pomysłu, który, według D. Wacławczyka i jego kolegów z opozycji w mieście, mógłby się przysłużyć nie tylko mieszkańcom, ale i turystom. Ruch na zamek i bulwary jest coraz większy, a chodnik na moście Zamkowym wąski, a do tego życie pieszym uprzykrzają jeszcze rowerzyści. Zdaniem radnego, zarząd powiatu mógłby się bardziej zaangażować, chociażby w dyskusję nad pomysłem.
Wywołany do tablicy poczuł się wicestarosta Marek Kurpis, który, jak się okazało, kontaktuje się z miastem w sprawie kładki. - To pomysł wart rozwagi - oświadczył, dodając po chwili, że wręcz fantastyczny. Przyznał jednak, że "sygnał z miasta jest niezbyt pozytywny", co nie oznacza, że temat umarł. - Możemy nad tym pracować, na razie nad koncepcją - zapowiedział, ale uprzedził, że problemem są ograniczone środki inwestycyjne. - Coś trzeba wybrać - zakończył, przypominając, że powiat chce w przyszłym roku sfinalizować chociażby utworzenie powiatowego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności.
W galerii wizualizacje kładki przygotowane przez radnego Artura Wierzbickiego.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany