Stary żłobek w nowej szacie

Starszaki ze żłobka stały grzecznie i patrzyły jak prezydent i pani kierownik przecinają wstęgę, uroczyście i oficjalnie otwierają niedawno wyremontowaną placówkę. W ten sposób maluchy mają już za sobą pierwszą lekcję wychowania obywatelskiego oraz zdjęcie z władzą.
Władze miasta, w osobach prezydenta Mirosława Lenka, wiceprezydent Ludmiły Nowackiej i naczelnika wydziału edukacji Marka Kurpisa, nie przyszły na dzisiejszą uroczystość z pustymi rękami. Oprócz kwiatów przedstawiciele władz miasta podarowali maluchom radiomagnetofon, który niemal natychmiast wykorzystano do odśpiewania 100 lat pani kierownik Elżbiecie Gładkowskiej. To na jej ręce składano podziękowania za wzorowe funkcjonowanie placówki. – Żłobek to nie tylko budynek i wyposażenie, ale przede wszystkim element ludzki – stwierdziła wiceprezydent Ludmiła Nowacka. – To wielka zasługa personelu, że rodzice tak chętnie przyprowadzają tutaj dzieci. Tak tu jest pięknie i miło, że aż nie chce się wychodzić – powiedziała na koniec.
Dzisiejsze otwarcie żłobka odbywało się bardziej z nazwy, bowiem placówka ta działa bez przerwy cały rok. – Ostatnio jednak zrobiliśmy sporo, by ją unowocześnić - wyjaśnia kierowniczka Elżbieta Gładkowska. – Przeprowadziliśmy remont centralnego ogrzewania i otrzworzyliśmy dwa kolejne oddziały. Teraz chcieliśmy pokazać, jak u nas jest ładnie.
Pani kierownik potwierdziła, że w pracy z maluchami ważny jest zaangażowany personel, dlatego również podziękowała swoim podwładnym, za to co robią na codzień.
Obecnie do żłobka uczęszcza 95 maluchów, w wieku od 3 miesięcy do 3 lat. – Owszem, mamy kilka osób czekających na miejsce, ale nie są to już takie kolejki jak kiedyś – mówi Elżbieta Gładkowska. Dlatego nie ma w planach dalszego powiększenia placówki. Z tą opinią zgadzają się władze miasta. – Teraz chyba najwyższa pora, by i w tej dziedzinie wykazały się podmioty prywatne – dodał prezydent Mirosław Lenk.
Na dzisiejszej uroczystości dzieciaczki ze żłobka skorzystały podwójnie. Nie dość, że dostały radiomagnetofon, to jeszcze panie opiekunki kupiły im lizaki – rarytas na codzień w tej placówce zakazany.
(jola)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany