Lamborghini na dożynkach

Współczesne dożynki to nie tylko tradycyjne korony i panie w ludowych strojach. To także przegląd nowoczesnego sprzętu. W Makowie na przykład można było zobaczyć nowoczesny ciągnik Lamborghini.
W dożynkowych korowodach stare Ursusy i Zetory to już powoli rzadkość. Zastępują je drogie i zaawansowane technologicznie zachodnie maszyny marki John Deere, Massey Ferguson czy właśnie Lamborghini. Rolnictwo coraz mniej opiera się na pracy ludzi, których zastępują maszyny. W rozległych wsiach jest kilku, co najwyżej kilkunastu gospodarzy mających przynajmniej kilkadziesiąt hektarów ziemi. Z mniejszego areału trudno wyżyć.
Tegoroczny żniwniok gminy Pietrowice Wielkie odbył się w Makowie. We wsi, liczącej około 480 mieszkańców, jest osiem dużych gospodarstw oraz miejscowe RSP. Cześć ludzi ma małe gospodarstwa rodzinne, produkujące praktycznie na własne potrzeby.
Starostami byli Aniela Krzemień, która wraz z mężem Sylwestrem gospodarzą na 3,57 ha, ale prowadzą też piekarnię w Kornowacu. Mają pięcioro dzieci i trzech wnuków. Starosta był Gerard Broda, który z żoną Teresą i dwoma córkami gospodarzy na 30 ha. Specjalizuje się w uprawach zbóż i buraka cukrowego oraz hodowli krów mlecznych. Gerard Broda chwali sobie tegoroczne żniwa. Na początku było trochę problemów ze zbiorem rzepaku, ale potem pogoda dopisała, a plony są dobre.
Gośćmi dożynek był poseł Henryk Siedlaczek, starosta Adam Hajduk, przewodniczący Rady Gminy Henryk Marcinek oraz sekretarz Adam Wajda, jednocześnie radny powiatowy. W gronie organizatorów był Leonard Malcharczyk, radny powiatowy i szef powiatowej komisji rozwoju, promocji i współpracy zagranicznej.
Cztery ostatnie zdjęcia przedstawiają dożynki parafialne w Cyprzanowie. Fot. Adam Wajda
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany