Francuski łącznik stawia warunki

Wczoraj miało dojść do spotkania władz miasta z francuskim developerem, który w imieniu tajemniczego inwestora chce kupić pl. Długosza. Potencjalny klient przeprosił i poinformował, że pojawi się w innym terminie. Na razie wiadomo, że transakcję uzależnia od pewnego warunku.
Ten warunek, to płatność za nieruchomość po otrzymaniu pozwolenia na budowę. Niestety, nie przewidują tego polskie przepisy. - Trzeba ogłosić przetarg, ten kto go wygra, ma odpowiedni termin na wniesienie zapłaty, inaczej przepada wadium - mówi prezydent Mirosław Lenk.
Rozumie obawy inwestora, bo "Francuzi są przewrażliwieni na punkcie ewentualnych protestów i innych kłopotów z procesem budowlanym", ale zapewnia, że w działce, wycenionej na 13,5 mln zł (przetarg 23 września) nie tkwi żadna ukryta wada. Wczoraj developer miał przyjechać z firmą, która ma budować na pl. Długosza galerię. - Przeproszono nas i zapowiedziano się w innym terminie - dodaje prezydent. Nie chce zdradzić, kto tak naprawdę zamierza kupić pl. Długosza. Wiadomo jedynie, że Francuz to pośrednik.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany