Przywiózł srebro z Meksyku

Ze srebrnym medalem wrócił z Międzynarodowej Olimpiady Fizycznej w Meksyku Mateusz Jończyk z Raciborza, absolwent I Liceum Ogólnokształcącego. Przywiózł też ze sobą moc wrażeń, zarówno naukowych jak i turystycznych oraz nowe przyjaźnie.
Tegoroczna Międzynarodowa Olimpiada Fizyczna odbyła się w Meridzie, na półwyspie Jukatan. Przez ponad tydzień, od 11 do 20 lipca, 400 uczestników z 85 krajów zmagało się ze skomplikowanymi zagadnieniami współczesnej fizyki. – Miałem zaszczyt być jej uczestnikiem, jednym z 5 reprezentantów Polski – opowiada Mateusz. – Zawody składały się z dwóch części, teoretycznej, podczas której trzeba było rozwiązać 3 zadania oraz doświadczalnej, gdzie należało przeprowadzić doświadczenie i opracować jego wyniki. Na rozwiązanie każdej z części uczestnicy mieli po 5 godzin. W tym roku zadaniem był pomiar długości fali światła laserowego z wykorzystaniem zjawiska dyfrakcji oraz zbadanie parametrów wpływu polaryzacji światła na jego przepuszczanie przez kryształy dwójłomne – wyjaśnia fachowo srebrny medalista z Meksyku. Warto dodać, że w tym roku po raz pierwszy w historii Międzynarodowej Olimpiady Fizycznej jej zwyciężczynią została dziewczyna, Chinka Haddou Shi.
- W czasie olimpiady mięliśmy okazję poznać kraj i kulturę Majów – wspomina Mateusz. – Pojechaliśmy do Chichen Itza, prekolumbijskiego miasta Majow, założonego na półwyspie Jukatan około 450r. To miasto wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest też jednym z 7 nowych cudów świata. Jednak na mnie największe wrażenie wywarł Dzibilchaltun ze słynną Piramidą Siedmiu Lalek. Mogliśmy zobaczyć także pokazy sztuki jeździeckiej, która jest elementem tradycji Półwyspu. Kąpaliśmy się z zatoce meksykańskiej a na plażach zbieraliśmy przepiękne muszle i gąbki.
Oprócz wycieczek uczestnicy Olimpiady mieli okazję uczestniczyć w wykładach wybitnych fizyków, między innymi noblisty z 1993 roku prof. Josepha Taylora z Uniwersytetu w Princeton. Prof. Taylor opowiadał o prowadzonych przez siebie badaniach pulsarów i wykorzystaniu ich do sprawdzania Ogólnej Teorii Względności Einsteina.
- Organizatorzy spisali się na medal, choć było to naprawdę wielkie przedsięwzięcie – chwali swój pobyt w Meksyku młody mieszkaniec Raciborza. – Mieszkaliśmy w pięciogwiazdkowych hotelach a jadaliśmy w najlepszych restauracjach. Codziennie wydawano magazyn Galileo, w którym opisywano wydarzenia z kolejnych dni i przedstawiano reprezentacje poszczególnych krajów. Był też czas na zawieranie nowych znajomości, Mateusz wymienił się mailami z wieloma kolegami, najlepiej jednak wspomina Alanda z USA oraz jednego z meksykańskich opiekunów, Joshuę.
Przed wyjazdem 5-osobowej reprezentacji naszego kraju na olimpiadę do Meksyku Polskie Towarzystwo Fizyczne zorganizowało 10-dniowy obóz przygotowawczy w Warszawie. Mateusz był na nim jednak tylko 3 dni, gdyż w tym samym czasie przypadła jego wizyta w Cern pod Genewą, w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych. Oprócz podziwiania piękna szwajcarskiej stolicy miał okazję zobaczyć słynny Wielki Zderzasz Hendronów. Wizyta w Szwajcarii była nagrodą za uzyskanie tytułu laureata w Ogólnopolskim Konkursie Fizyka się liczy.
Teraz Mateusz odpoczywa po trudach nauki oraz podróży na inny kontynent. Zastanawia się też, na jakiej uczelni rozpocząć od października dalszą naukę.
Jolanta Reisch
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.