Posłowie lewicy spotkali się z aktywem, czyli Zosia samosia i obsuwa na zbiorniku

Raciborskie SLD idzie do wyborów do rady miasta w koalicji Ruchem Samorządowym Racibórz 2000 Tadeusza Wojnara, PO i Komitetem Mirosława Lenka, do powiatu samodzielnie. Polityczne sukcesy w Raciborskiem partia Leszka Millera ma już co prawda dawno za sobą, ale wczorajsza obecność posłów miała zaakcentować istnienie tej formacji na lokalnej scenie. Podczas spotkania w ratuszu mówiono o odnawialnych źródłach energii, zaopatrzeniu emerytalnym, w tym rolników, śląskim lobbingu w Sejmie i marginalizowaniu Raciborszczyzny na Śląsku.
Zdaniem posła Zaborowskiego, śląska grupa parlamentarna nie istnieje, bo Platforma Obywatelska to "Zosia samosia" - wszystko chce robić sama, zakładając, że "będą same sukcesy", a jednak zdarzają się i wpadki. Przy omawianiu marginalizacji ziemi raciborskiej (temat wywoła radny Ryszard Winiarski z Razem dla Ziemi Raciborskiej) na początku dostało się posłowi PO Henrykowi Siedlaczkowi. Dziwiono się, że mieszka w Rudach, a nie potrafi załatwić remontu mostu na Rudzie, na którym obowiązuje teraz ruch po jednym pasie. Poseł Zaborowski - jak zapewniał - z sentymentem wspomina współpracę z raciborzanami podczas odbudowy miasta po powodzi, ale potem, prawdopodobnie z braku orientacji w temacie, mówił o dużej roli dla Raciborza tzw. drogi południowej, jednej z dwóch ważnych arterii dla subregionu zachodniego, o którą walczy... Wodzisław Śląski. Sytuację uratował poseł Chmielowski, przypominając, iż chodzi o drogę Racibórz-Rybnik-Pszczyna, co do której musiałaby się "wydarzyć katastrofa" żeby wypadła z wojewódzkich planów na lata 2014-2020, a jest w tych planach, bo było "ciśnienie ze strony Rybnika".
Poseł Zaborowski dodał otuchy raciborskiej lewicy, zapewniając, że sprawa marginalizacji naszego powiatu zostanie "postawiona na ostrzu noża". Nastroje popsuł jednak poseł Chmielowski, gorący zwolennik budowy kanału Odra-Dunaj, który wizytował teren budowy zbiornika Racibórz i dowiedział się - jak relacjonował - że "obsuwa będzie dwuletnia", "fatalny w skutkach projekt" korygowany.
Mimo iż prawo zabrania agitowania w urzędach, poseł Olejniczak kilka razy nawiązywał do zbliżających się wyborów samorządowych. Po spotkaniu w ratuszu posłowie odwiedzili prezydenta Raciborza, spacerowali po Raciborzu oraz wizytowali obiekty firmy Agromax.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany