Budżet obywatelski kością niezgody...

Radny Andrzej Lepczyński na wczorajszym posiedzeniu komisji budżetu zaproponował powołanie grupy, która mogłaby reprezentować dzielnice w zakresie inwestycji, które mogłyby tam być realizowane dzięki środkom z budżetu obywatelskiego. Artur Jarosz potrzeby takiej nie widzi, a sam pomysł, jego zdaniem, jest podważaniem kompetencji Rady Miasta...
W magistracie od dłuższego czasu prowadzone są rozmowy na temat wprowadzenia budżetu obywatelskiego. Mieszkańcy mieliby możliwość decydowania na co przeznaczona zostanie część środków z budżetu (1%). Wczoraj do sprawy nawiązał radny Lepczyński proponując, by powołać zespół, który zajmie się tematem. Lepczyński tłumaczył, że jego celem jest upowszechnienie wiedzy wśród mieszkańców Raciborza, by wiedzieli oni, że mają wpływ na budżet. Zdaniem radnego Artura Jarosza powołanie zespołu jest zupełnym nieporozumieniem. Radny tłumaczył, że zgodnie z uchwałą każdy raciborzanin ma prawo zgłoszenia swojego wniosku do budżetu i to powinno wystarczyć. Poza tym podejmowanie konkretnych decyzji należy do obowiązków radnych wybranych w demokratycznych wyborach. - Po co takie zespoły? To jest podważanie kompetencji radnych i prezydenta - mówił Jarosz. Swoje racje próbował przekazać jeszcze radny Lepczyński, jednak jego wypowiedź została przerwana przez Jarosza, który stwierdził "ja tylko skończę, a pan niech sobie plecie".
Lepczyński tłumaczył, że chodzi mu tylko o to, by rozpowszechnić wśród mieszkańców wiedzę na temat ich możliwości wpływania na budżet. Dyskusję zakończył przewodniczący komisji - Franciszek Mandrysz. - Więcej dyskutować na ten temat nie będziemy - podsumował wystąpienia obu stron Mandrysz.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany